To niedostępne dla człowieka tereny, stanowiące siedlisko dzikiego ptactwa. Wychowują tam potomstwo m.in. żurawie, bataliony i czaple.
Strażacy walczyli z ogniem przez kilka godzin. Pomagał śmigłowiec ratowniczy z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych. Piloci wykonali blisko 50 kursów z pojemnikiem wypełnionym wodą.
- Akcja była niezwykle trudna. Teren jest bagnisty, użycie ciężkiego było niemożliwe - mówi oficer dyżurny szczecineckiej straży pożarnej. - Nie znamy jeszcze przyczyn pożaru, ale nie wykluczamy podpalenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?