Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejorz silniejszy i gotowy do walki. Także o kibiców

(paz)
Prezentacja nowych graczy Lecha: Arnaud Djouma, Tamas Kadar, wiceprezes Piotr Rutkowski, David Holman i Darko Jevtić.
Prezentacja nowych graczy Lecha: Arnaud Djouma, Tamas Kadar, wiceprezes Piotr Rutkowski, David Holman i Darko Jevtić. Grzegorz Dembiński
Lech Poznań, pierwszy rywal Pogoni Szczecin, zimą sprowadził trzech obcokrajowców, a czwartego pozyskał na stałe po wypożyczeniu.

Kolejorz we wtorek zaprezentował zimowe nabytki. Kibice z Poznania już z poprzedniej rundy znali Darko Jevticia. 22- letni szwajcarski pomocnik do tej pory był wypożyczony do Lecha z FC Basel. Prezentował jednak na tyle dobrze, że skąpiący ostatnio grosza włodarze klubu zdecydowali się go wykupić za 1,5 mln zł. Szwajcar podpisał kontrakt na 3,5 roku i wokół niego ma być budowana ofensywna siła poznańskiego zespołu. To taka młodsza wersja Semira Stilicia.

- On będzie jeszcze lepszy niż jesienią. Takiego zawodnika nie ma w ekstraklasie - zachwala Jevticia wiceprezes klubu, Piotr Rutkowski. Zdaniem działacza priorytetem było wzmocnienie zimą obrony. Postawiono na Tamasa Kadara, byłego zawodnika Newcastle i Rody Kerkrade. Za 24-letniego Węgra Lech zapłacił około 450 tys. euro.

Do Poznania trafił jeszcze jeden Węgier, 22-letni pomocnik David Holman z Ferencvarosu Budapeszt.

- Davida znamy długo i ma ogromny potencjał. Może pełnić tę samą rolę co Kasper Hamalainen i grać na wielu pozycjach - mówi wiceprezes Lecha.

Trener Maciej Skorża będzie miał wreszcie alternatywę dla Łukasza Trałki w środku pola. Z tureckiego Akhisarsporu sprowadzono Arnauda Djoumę, Belga kameruńskiego pochodzenia. Wraz z Tamasem Kadarem występował w przeszłości w Rodzie Kerkrade.

- Dla mnie to dobrze, że on tu jest, bo szybciej zaaklimatyzuję się w nowym klubie - podkreśla Djoum.

Lech interesuje się jeszcze bułgarskim skrzydłowym Antonem Karaczanakowem. Jedynym ubytkiem jest odejście obrońcy Huberta Wołąkiewicza, któremu skończył się kontrakt i był łączony z Pogonią Szczecin. W sumie na zimowe transfery Kolejorz wydał ponad milion euro. Skąd klub wziął tak sumę?

- Nadal zaciskamy pasa, nie szastamy pieniędzmi. To nie są fundusze z transferu Łukasza Teodorczyka (do Dynama Kijów - przyp. red.) i nie jest to żadna pożyczka. To są pieniądze z funduszu inwestycyjnego. Z tego źródła korzystaliśmy już przy okazji ostatnich okienek transferowych - wyjaśnia Piotr Rutkowski.

O co zespół ma walczyć wiosną? W klubie podkreślają, że tradycyjnie o "najwyższe trofea". Lechowi zależy też na dużej frekwencji na własnym stadionie. Kibiców na trybuny mają ściągnąć właśnie pozyskani zimą zawodnicy. Cała trójka chce zagrać już w sobotnim spotkaniu z Pogonią.

- Jestem tutaj już od dwóch tygodni i myślę, że na treningach widać, że jestem w formie. Wykazuję gotowość do gry już od pierwszego meczu, ale decyzję, czy zagram w Szczecinie czy nie, podejmie trener - zaznacza Kadar.

Djoum swoje przygotowanie do gry określa na 95 proc. i to on wydaje się mieć najmniejsze szanse na grę już teraz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński