- To dla nas bardzo poważne zmartwienie – mówił w piątek zaniepokojony ks. Radosław Siwiński, który przewodniczy stowarzyszeniu, które prowadzi koszaliński Dom Miłosierdzia Bożego. - Od pewnego czasu wydajemy za darmo specjalnie przygotowane paczki żywnościowe. Paczki wydajemy raz dziennie, o godz. 13. I każdego dnia przed tą godziną czeka już tłum ludzi. Niestety, z reguły jest to trudny materiał ludzki, mało zdyscyplinowany. Jak wyjdziemy i poprosimy o dwumetrową odległość i samokontrolę to oni rzecz jasna się rozsuwają. Ale tylko na chwilę, bo zaraz znowu tworzą zbitą i masę i tak w kółko. Zdajemy sobie sprawę, że w dzisiejszej sytuacji jest to bardzo niebezpieczne i martwimy się konsekwencjami, które mogą z tego wyniknąć – podkreślał duchowny. I za pośrednictwem „Głosu” zaapelował o pomoc do miejskich służb.
Na apel odpowiedziały Straż Miejska i Zarząd Dróg i Transportu. W sobotę przed południem namalowane zostały żółte linie na chodniku, aby pomóc w zwiększeniu odstęp osób czekających na żywność, zamontowana została też specjalna, rozkładana bariera, która uniemożliwia zbytnie zbliżanie się do osób wydających paczki. - Codziennie nasz patrol będzie tu pilnował porządku i tego, czy są przestrzegane obowiązujące zalecenia – zapowiada Piotr Simiński.
- Bardzo chcemy nieść taką pomoc jaką nieśliśmy do tej pory. Dlatego bardzo dziękuję za udzielone nam wsparcie – poskreśla ksiądz Radosław Siwiński.
Wspieramy Lokalny Biznes!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?