Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kobieta Przedsiębiorcza. Praca daje mi satysfakcję

Emilia Chanczewska
Beata Korban w 1996 r. podjęła pracę w poradni odwykowej stargardzkiego zozu, a od 2000 r. ma własną przychodnię terapii uzależnionych i współuzależnionych od alkoholu.
Beata Korban w 1996 r. podjęła pracę w poradni odwykowej stargardzkiego zozu, a od 2000 r. ma własną przychodnię terapii uzależnionych i współuzależnionych od alkoholu. Fot. Emilia Chanczewska
Weszła na Gerlach, skoczyła ze spadochronem, spędziła trzy tygodnie w Indiach. To przełomowe momenty w życiu Beaty Korban. Marzy jeszcze o podróży do Tanzanii i Chin. Kolejna kandydatka do tytułu Kobieta Przedsiębiorcza '2012, to rodowita stargardzianka Beata Korban, kierująca w Stargardzie NSZOZ Przychodnią Terapii Uzależnienia od Alkoholu i Współuzależnienia oraz prowadząca prywatny gabinet psychoterapii.

Pani Beata skończyła liceum medyczne, następnie socjologię na Uniwersytecie Adam Mickiewicza w Poznaniu, gdzie zdobyła tytuł magistra także na kierunku psychologia kliniczna. Jest certyfikowanym specjalistą psychoterapii uzależnień. Ma też certyfikat programowania neurolingwistycznego (NLP) i ukończonych kilka innych szkoleń. Mówi, że chce wciąż rozwijać się zawodowo. W domu pod ręką zawsze ma zawodową literaturę. Ale nie tylko...

- Czytam właśnie książkę "Bóg rzeczy małych" hinduskiej pisarki i wspominam miejsca, w których byłam dokładnie rok temu - mówi. - W Indiach spędziłyśmy z przyjaciółką trzy tygodnie. To było niezwykłe doświadczenie. Często śnią mi się Indie, ich zapach. Marzę, by tam wrócić.
Na liście podróżniczych marzeń są jeszcze Tanzania i Chiny.

Podróż do Indii, a wcześniej zdobycie szczytu Gerlacha i skok ze spadochronem, to przełomowe momenty w życiu pani Beaty.

- Czuję wtedy, że do czegoś dojrzewam, że coś mogę zrobić, mimo naturalnego lęku, przepełnia mnie ekscytacja i chęć doznania czegoś nowego - wyznaje. - Na co dzień mam spokojniejsze zajęcia. Na przykład ostatnio spotykamy się ze znajomymi i wspólnie gotujemy różne rodzaje potraw, także indyjskie. Poza tym lubię skandynawskie kino - Larsa von Triera i hiszpańskie - Pedro Almodovara.

Największą część dnia Beaty Korban oczywiście zajmuje praca, czasem nawet od godziny 9 do 19.

- Nie jest to dla mnie uciążliwe, nie narzekam, że pracuję, bo lubię swoją pracę, daje mi satysfakcję - mówi Beata Korban. - Przynosi efekty i to daje siłę. Staram się utrzymać empatię jednocześnie będąc trochę z boku, nie identyfikując się z pacjentem. W życiu ważne dla mnie jest, by nie rezygnować z żadnego jego obszaru, zachować równowagę między pracą, życiem osobistym i rodzinnym. Wtedy jest pełnia.

Beata Korban ma 20-letnią córkę, studentkę farmacji na UAM. Od ponad roku jest - jak mówi - w końcu w dobrym związku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński