Oto grała w Szczecinie Pogoń. W meczu I ligi. Z rywalem znanym, mającym za sobą występy w ekstraklasie. Pochodzącym z miasta, które w Szczecinie budzi spore emocje. Przeciwnik był drużyną, która oficjalnie ogłosiła walkę o awans do ekstraklasy. Ma w składzie ekstraklasowych piłkarzy. Oba zespoły - Warta i Pogoń - zajmowały przed meczem czwarte i piąte miejsce w tabeli. W pierwszych dwóch kolejkach nie przegrały. Można było spodziewać się ciekawego, stojącego na wysokim poziomie meczu.
A przecież w Szczecinie jest ogromne zapotrzebowanie na takie spotkania. Zwłaszcza, że w meczu na inaugurację sezonu z Polonią Bytom (3:0) Pogoń pokazała ładny dla oka futbol, padły ładne bramki.
I te wszystkie wymienione sprzyjające okoliczności (oraz ładna pogoda) nie spowodowały, by na meczu pojawiło się więcej widzów, niż się pojawiło - czyli około 3300. Można oczywiście zauważyć, że mamy środek lata, wakacje. Jednak ten jeden argument w porównaniu z wyżej wymienionymi blednie. Coś innego spowodowało, że kibiców było zdecydowanie za mało.
To niestety problemy z wejściem na stadion. Skoro dziennikarze mieli przed spotkaniem z Wartą kłopoty z wejściem, czy wjazdem na obiekt - a przecież nie muszą wyrabiać kart kibica - to co mają powiedzieć zwykli widzowie? Mają zdecydowanie więcej powodów do narzekań. I chyba miarka się przebrała. Czy 25 złotych za kartę kibica to za dużo, czy opieszałość przy wchodzeniu na stadion - coś sprawia (pewnie wszystko po trochu), że kibice nie chcą przychodzić na mecze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?