Moim zdaniem
Moim zdaniem
Marek Rudnicki
Od dawna mówi się o szybkim połączeniu kolejowym Szczecina z Berlinem. Gdyby istniało, jak zapowiadają to od kilku lat politycy, wzrosłaby konkurencyjność połączeń. A wówczas klient miałby do wyboru kilka rozwiązań, a nie był skazany jedynie na busy łączące nasze miasto ze stolicą Niemiec. Do dzieła więc panowie politycy.
- Ja i mój narzeczony jesteśmy zmuszeni korzystać z usług firmy, która na pierwszy rzut oka spełnia wszelkie wymagania najbardziej wybrednego klienta - opowiada Wiloletta Zdybał. - Mają bardzo miłych, eleganckich kierowców, czyste i komfortowe busy, ale na tym kończy się komfort.
Opóźnienia w dojazdach
Jedyny zarzut, jaki ma pani Wioletta, to nie dotrzymywanie rozkładu jazdy.
- Kompletnie nie trzyma się zasad ustalonych dla tego typu przewoźników - mówi. - Busy mają czasem ponad godzinne opóźnienia. Byłam świadkiem, jak przez takie opóźnienia ludziom odlatywały samoloty.
Opowiada o konkretnych przypadkach, które naraziły ją na kłopoty.
- Znalazłam się w sytuacji, że wystawiono mi bilet z godziną odjazdu 2.30 w nocy. Niestety, bus odjechał pół godziny wcześniej i musiałam gonić go taksówką do granicy. Kolejny raz bus, nie wiadomo dlaczego, wyjechał ze Szczecina z ponad 40 minutowym opóźnieniem i musieliśmy dojeżdżać z centrum Berlina na lotniska taksówkami.
Nie czeka na pasażerów
Sławomir Witek opowiada też o innym zdarzeniu.
- Przewoźnik podaje telefon alarmowy, czynny 24 godziny na dobę. W ostatni poniedziałek telefon milczał.
Opowiada, że przed wyjazdem dopytywał się w biurze firmy, czy bus może zaczekać na niego około 15 minut, bo nie zdąży dotrzeć z samolotu na busa. Odpowiedziano mu, że nie jest to możliwe, bo zawsze odjeżdża o określonej godzinie.
- Okazało się w Berlinie, że wprowadzono mnie w błąd - mówi pan Sławek. - Bus wyjechał 25 minut po czasie, gdyż czekaliśmy na jedną pasażerkę. Później przez całą drogę zdenerwowany kierowca jechał z prędkością 130 km/h.
Co na to właściciel
Skontaktowaliśmy się z właścicielem firmy.
- Jeżeli są jakieś uchybienia, reagujemy od razu - mówi Tomasz Bloch. - Ci państwo twierdzą, że wysyłali do nas reklamacje. Sprawdziłem. Nie ma żadnych reklamacji. Nie wiem więc, co o tym sądzić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?