King potrzebował tej wygranej, by zapomnieć o ostatniej porażce na swoim boisku ze Stalą Ostrów. Po drugie - chciał dobrze się nastroić przed środowym występem w Lidze Mistrzów, a po trzecie - zwycięstwo powinno już zagwarantować mistrzom Polski udział w turnieju finałowym o Puchar Polski (połowa lutego).
King w stolicy od początku dobrze się prezentował i budował swoją przewagę. Już w pierwszej kwarcie prowadził różnicą 8 punktów, ale gospodarze odrobili te straty. Gospodarze w II kwarty wychodzili nawet na skromne prowadzenie, ale szczecinianie nie pozwalali im się rozbujać. Świetnie karcił ich Tony Meier, który miał dobry dzień w rzutach dystansowych.
Pięć minut przed końcem spotkania Legia zbliżyła się do Kinga na pięć punktów (76:81), ale szybko odpowiedzieli Morris Udeze i Przemysław Żołnierewicz i drużyna znów miała bezpieczną przewagę.
Legia Warszawa - King Szczecin 89:96
Kwarty: 24:25, 25:27, 18:21, 22:23.
King: Meier 21 (5x3), Żołnierewicz 18, Udeze 17, Mazurczak 14, Cuthbertson 4 - Borowski 14, Matczak 6 (2), Nowakowski 2, Woodson 0.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?