W 9. Memoriale Romana Wysockiego kibice zgromadzeni na trybunach w Stargardzie mogli oglądać gospodarzy, Spójnię, Kinga Szczecin, AZS Koszalin oraz Kotwicę Kołobrzeg. W pierwszym meczu Wilki Morskie zmierzyły się z jedynym pierwszoligowcem w stawce i wygrały aż 103:51.
W spotkaniu nie wystąpił Paweł Kikowski, który doznał urazu stawu skokowego. Najwięcej punktów dla Kinga rzucił Kaspars Vecvagars – 18. Jedno oczko mniej dołożył Martynas Sajus. Statystyki były jednak prowadzone od drugiej kwarty.
W drugim pojedynku było zdecydowanie więcej emocji, a Spójnia wygrała 80:78. Sprawy w swoje ręce wziął Anthony Hickey, który rzucił 23 punkty i był bardzo trudny do upilnowania na dystansie. Amerykanin trafił 5/7 za trzy, a do tego dołożył też pięć asyst. W spotkaniu nie zagrał Jalen Hayes, który najprawdopodobniej opuści drużynę ze Stargardu jeszcze przed początkiem sezonu.
W meczu o 3. miejsce AZS Koszalin wygrał 101:77 z Kotwicą Kołobrzeg, ale wszyscy czekali na to, co wydarzy się w finale. Kibice liczyli na mały przedsmak tego, co King i Spójnia zaprezentują 6 października podczas inauguracji Energa Basket Ligi. Finałowe starcie lepiej rozpoczęli gospodarze, ale Wilki w końcu wyszły na prowadzenie i zaczęły kontrolować boiskowe wydarzenia. Hickey nie miał swojego dnia, jak i jego koledzy z drużyny.
Spójnia rzucała ze skutecznością zaledwie 38 procent z gry. Ostatecznie King wygrał 77:70, a 19 punktów zanotował Kikowski, który został wybrany najlepszym graczem finału. Jednak statuetkę MVP turnieju otrzymał Martynas Paliukenas.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?