Litwini na swoim parkiecie rozpoczęli od prowadzenie 5:0 i długo potrafili taki dystans utrzymywać. W końcówce odsłony za trzy trafił Bryce Brown, a po chwili spod kosza dorzucił Phil Fayne i King objął prowadzenie.
W II kwarcie King potrafił odskoczyć na 6-8 punktów, ale gospodarze zachowywali kontrakt i pokazali wyższość w końcówce odsłony.
III kwarta zacięta, z szansami po obu stronach boiska, więc o wszystkim rozstrzygała ostatnia . W połowie BC prowadził 77:69, ale po dwóch minutach było tylko 77:74.
W dramatycznej końcówce Litwini rzucali osobiste, a King grał krótkie akcje. Niwelował straty do 4 oczek, ale nie więcej. Na 30 sekund przed końcem osobiste wykorzystał Andy Mazurczak i było 85:82 dla BC. Pozostawało 30 sekund do końca. W akcji obronnej faul popełnił Mateusz Kostrzewski, a po rzutach wolnych Eigirdasa Zukauskasa uspokoił szeregi BC i Litwini nie pozwolili odrobić strat.
King przegrał, ale już wcześniej zapewnił sobie pierwszą pozycję w grupie. Wkrótce pozna przeciwnika.
BC Wolves – King Szczecin 87:84
Kwarty: 17:18, 28:31, 17:15, 25:20.
King: Cuthbertson 17 (2), Brown 11 (3), Borowski 10 (1), Fayne 10, Matczak 9, Mazurczak 8, Kostrzewski 8, Meier 8 (2), Szymański 3 (1), Rosiński 3.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?