Ostatnio dostrzegłem nieznany dotąd rodzaj tego pasożytnictwa - "kibic koszulki". Po ostatnim sparingu Pogoni pod szatnią na zawodników czekali kibice, którzy koniecznie chcieli ze spotkania coś wynieść. Dodam: materialnego. Na oko 18-letnia blond kibicka zaczepiała więc zawodników, by ci coś jej sprezentowali. Była nieśmiała, ale i natrętna. Przekonał się o tym Adam Frączczak, który nie mógł się od niej odpędzić. - Adaś daj koszulkę, albo buty - ironizowali z uśmiechem zawodnicy Floty Świnoujście.
Sposób trochę żenujący, ale swoje dziewczyna wywalczyła. Byli także dwaj inni, odważniejsi kibice. - (Sprze)dajcie nam koszulkę - poprosili lekko rozkazując. Kierownik Pogoni Ryszard Mizak, próbował wytłumaczyć, że koszulki można nabyć w sklepach, a teraz nie teraz nie ma przygotowanych do oddania.
Wymiana argumentów trwała jeszcze chwilę, aż jeden z proszących, wyraźnie zirytowany, zaczął używać przekleństw. Kiedy i taka metoda negocjacji nie poskutkowała odszedł zrezygnowany.
- Nie dacie mi koszulki?! To ja pier... taką Pogoń!. Ekstraklasa! Przej... z Flotą - dorzucił kolejny imponujący okrzyk, wzbudzając politowanie wśród piłkarzy. Drugi z nich był milszy, twierdził nawet, że ma tysiąc złotych i chętnie koszulkę zakupi. Ostatecznie otrzymał koszulkę za darmo i szczęśliwy udał się do domu.
W ten sposób Pogoń straciła jednego "kibica", ale taka strata, wydaje się być chyba tylko czystym zyskiem...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?