Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kazimierz Moskal: Zabrakło nam pomysłu na rozmontowanie „Jagi”

Jakub Lisowski
Kazimierz Moskal - trener Pogoni Szczecin.
Kazimierz Moskal - trener Pogoni Szczecin. Sebastian Wołosz
Opinie trenerów po meczu Pogoni Szczecin – Jagiellonia Białystok (0:0)

Michał Probierz
Na wstępie chciałem podziękować Kaziowi i Pogoni, bo pomogli w piątkowym trenowaniu w Szczecinie. A co do samego meczu – wiedzieliśmy, że Pogoń wyjdzie na nas zdeterminowana i będzie chciała narzucić swój styl. W pierwszej połowie za dużo przegrywaliśmy drugich piłek, ale gdy już zaczęliśmy się lepiej czuć na boisku, to zachowanie Łukasza osłabiło zespół. Nie chcę go oceniać na gorąco, niech to przeżyje trochę w samotności. W drugiej połowie kluczowe było przygotowanie fizyczne i dyscyplina taktyczna. Jesteśmy zadowoleni z remisu. Cierpliwości życzę w Szczecinie, bo budowanie zespołu trwa latami, nie można od razu wymagać wyników. Liga i punkty są najważniejsze, a że akurat nie potrafiliśmy wygrać z Pogonią w tym sezonie, to po prostu tak wyszło. U nas skończyło się remisem, choć w 2. minucie z boiska powinien zostać wyrzucony Jarek Fojut po faulu.
Dziwię się, że jest taka nagonka w Szczecinie, a zwróciłbym uwagę, że na tym boisku nie da się grać w piłkę, bo wiatr hula na różne strony piłkę. Na to nikt nie chce zwrócić uwagi, a ma to wpływ na grę.

Kazimierz Moskal
Nieźle weszliśmy, były sytuacje i uważam paradoksalnie, że lepiej się nam grało, gdy graliśmy „11” na „11”. W przerwie mówiliśmy, że nie będzie wcale łatwiej. Jagiellonia ładnie się broniła, a z naszej gry piłką nic nie wynikało. Z każdą minutą więcej było nerwowości i nie sforsowaliśmy defensywy. Brakowało nam pomysłu na rozmontowanie dobrze grającej drużyny Jagiellonii. Chciałem wprowadzić na boisko Dawida Korta, ale Ricardo Nunes zgłosił uraz i trzeba było go zastąpić. Nadir wszedł, bo potrzebowaliśmy wzrostu i przytrzymania piłki w polu karnym lub w jego okolicach. David Niepsuj - było wiele problemów, których z boku nie widać. David zgłosił w piątek kłucie w mięśniu dwugłowym, ale dobrze się czuł i zagrał od początku. Nie wytrzymał. Nie wiem, czy to poważna kontuzja. Pokrzyżowało nam to trochę planów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński