- Forma była zrobiona, ale zabrakło elementu szczęścia. Cały rok byłem zdrowym, a złapałem katar w Afryce... to prawdziwa sztuka. Kontuzję pleców odniosłem jeszcze w Polsce i nie zdążyłem do końca tego wyleczyć, ale trudno. MŚ przechodzą do historii, pojechałem dużo poniżej możliwości, ale taki jest sport. Ważne, że nie straciłem motywacji, dalej chcę się ścigać, chcę wrócić na podium - deklaruje Skrzypiński.
Szczecinianin startował też w jeździe indywidualnej na czas. Zajął 10. lokatę. W obu konkurencjach najlepszy był Holender Jetze Plat, który zdominował rywalizację w pucharowych zawodach w tym sezonie. Srebrne medale wykręcił Rafał Wilk, który do paraolimpiady w Londynie reprezentował szczeciński Start, a później wrócił pod skrzydła rzeszowskiego klubu. Brąz w czasówce dla Krystiana Giery z Inowrocławia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
