Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karol Ława: Nie boimy się, chcemy grać o pełną pulę

Maurycy Brzykcy
Maurycy Brzykcy
- W tym sezonie lub w następnym będziemy już w ścisłej czołówce - mówi Karol Ława.
- W tym sezonie lub w następnym będziemy już w ścisłej czołówce - mówi Karol Ława. Iwona Sarnicka / Portowa Duma
Rozmowa z Karolem Ławą, zawodnikiem pierwszoligowego Futsal Szczecin i najlepszym strzelcem zespołu.

Musimy wrócić do meczu z ostatniej kolejki. Przegrywacie 5:6, do końca meczu pozostaje sekunda, a wy macie rzut wolny. Co ci wtedy przechodziło przez głowę?
Chodziło mi o to, by trafić w piłkę (śmiech). Tak naprawdę chciałem mocno i celnie trafić w piłkę i ominąć mur zawodników rywali. Sam byłem zasłonięty po tym strzale, więc dopiero reakcja innych powiedziała mi, że padł gol. To nie był mój szczególnie dobry mecz, raczej ten z gatunku tych słabszych, ale fajnie, że udało się strzelić bramkę w samej końcówce na wagę remisu.

Chyba to spotkanie oddało bardzo dobrze, jakie emocje niesie ze sobą futsal prawda?
Na pewno tak. Było dużo zwrotów akcji, sporo bramek. Jak dla mnie Futsal Świecie to był najtrudniejszy przeciwnik, z którym graliśmy w tym sezonie.

Dla was był to również kolejny mecz z drużyną z czołówki, w którym nie przegrywacie i gracie do końca o zwycięstwo.
Myślę, że gra o utrzymanie nam na pewno nie grozi. Trener Miłosz już dużo nas nauczył, a przecież jest z nami od roku. Wiele jeszcze przed nami.

Trener Kocot dwukrotnie w ostatnich meczach zagrywał trochę ryzykownie. Wycofywał bramkarza w końcówkach, nawet gdy remisowaliście. Taki ruch trenera dodaje wam wiary?
To też wynika z naszej postawy. Nie boimy się rywali, sami chcemy grać o pełną pulę. Podczas ostatniego meczu, gdy do końca pozostawało niewiele czasu, podczas przerwy trener zapytał nas, czy gramy o pełną pulę. Niemal od razu, bez sekundy zastanowienia, zakrzyknęliśmy, że tak.

Masz już na koncie 7 goli w 6 meczach. Mogło być lepiej czy jesteś zadowolony?
Dla mnie ten wynik jest OK. Martwi trochę, że w ataku pozycyjnym mam trochę mniej okazji, może oprócz pierwszego meczu. Jednak póki jesteśmy w czołówce tabeli, póki dobrze gramy, ta sytuacja mnie cieszy.

Jak nowi zawodnicy wkomponowali się w zespół? Vlasovich robi bardzo dobre wrażenie, a niedługo mają dołączyć kolejni nieźli zawodnicy zza granicy.
O plotkach nic nie słyszałem. Ale faktycznie, Valerii Vlasovich to najlepszy transfer jeżeli chodzi o zawodników zza granicy. Podczas tych trzech lat był zaciąg portugalski, gruziński i ukraiński. Vlasovich z pewnością jest z nich najlepszy, dużo wnosi pod względem futsalowym, rozumienia gry, taktyki. Liczby ma podobne do Krystiana Pedy, choć ma chyba większy wachlarz umiejętności. Gdyby grali razem, mogli by imponować.

Kolejne dobre rozgrywki w twoim wykonaniu, ofert z innych klubów pewnie nie brakuje, a ty dalej w Szczecinie. Jest tu potencjał na ekstraklasę?
Myślę, że jeżeli nie w tym sezonie, to w następnym będziemy już w ścisłej czołówce I ligi, będziemy się liczyć w walce o Futsal Ekstraklasę. Ale czy to się uda, to nie wiem. Jeżeli jeszcze bardziej podszkolimy się futsalowo, może wkrótce nie być na nas mocnych. Jeżeli chodzi o ekstraklasę, to przeskok z I ligi jest spory. Po awansie wielu graczy pewnie musiałoby odejść. Na dwoje więc babka wróżyła.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński