Równo o godz. 12 w południe przy nabrzeżu przy Wałach Chrobrego zacumował Czarny Diament. Jacht i kapitana Jerzego Radomskiego witali żeglarze, młodzież i przygodni widzowie, a także przedstawiciele miasta i Zachodniopomorskiego Związku Żeglarskiego.
Grała młodzieżowa orkiestra, wszyscy bili brawo, a kapitan wyraźnie wzruszony nie wiedział, czy wydawać komendy, czy witać się z licznie zgromadzonymi na kei. Stanął przy rei, rozłożył ręce i stwierdził krótko: - Nareszcie w kraju.
Od wiceprezydenta Krzysztofa Soski dostał specjalnie wypieczony chleb z wizerunkiem żaglowca.
- To taki drobny symbol dla tak ważnego gościa, którego szczególnie szanujemy i który rozsławia Polskę na świecie - mówił wiceprezydent.
_______________________________________________________________________________
Zobacz zdjęcia z powrotu Kapitana Radomskiego do Szczecina.
_______________________________________________________________________________
Od wielu znajomych drobne upominki. Części z nich nie widział tak dawno, że pamięć zatarła twarze.
- To ja, Krysia - przypominała kapitanowi jedna z pań.
- Ach, pewnie, przepraszam, to słońce i wzruszenie - odpowiadał stremowany kapitan.
Kapitan wyjął z mesy specjalny trunek, rozlewając go do pękatych szklaneczek i częstując gości. Zaskoczył tym najważniejszych urzędników miejskich, którzy wprawdzie unieśli szklaneczki w toaście, ale nie bardzo wiedzieli, czy wypada im opróżnić je. Inni tych rozterek nie mieli. Tym bardziej, że ilość byłą symboliczna.
Kapitan Jerzy Radomskiego wypłynął na swój rejs w 1978 roku mając 28-lat. Zakładał wówczas opłynięcie kuli ziemskiej w ciągu czterech lat.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?