Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jutro wyjdzie z więzienia. A już straszy mieszkańców

Marek Jaszczyński
Na klatce schodowej widać jeszcze ślady po pożarze w październiku tego roku, tu mieszka nieobliczalny sąsiad
Na klatce schodowej widać jeszcze ślady po pożarze w październiku tego roku, tu mieszka nieobliczalny sąsiad Sebastian Wołosz
Już ktoś zaprószył ogień na korytarzu. - Jesteście naszą ostatnią deską ratunku - apelują mieszkańcy.

Jedna z kamienic na Pogodnie. Wchodzimy do środka od podwórka. To jedno z miejsc, gdzie wszyscy się znają, a obcy są traktowani z podejrzliwością. Na klatce schodowej czuć zapach spalenizny. Dopiero na samej górze widać, co było przyczyną. Doszło tu do pożaru. Ściany są czarne od dymu.

- Boję się tu mieszkać, bo nie wiem co się stanie - mówi mieszkanka, która zastrzega swoją anonimowość. - Jeden z sąsiadów jest nieobliczalny, to jego „dzieło”.

Kobieta nie kryje zdenerwowania, gdy opowiada o mężczyźnie i jego wyczynach. Mówi, że jesteśmy ostatnią deską ratunku. Jeszcze nie jest za późno.

- A gdyby spaliło się mieszkanie? Na szczęście pożar nie objął większej powierzchni, ale śmieje się nam w twarz, bo twierdzi, że nic nie można mu zrobić. 22 grudnia wychodzi z więzienia i już zapowiedział, że go popamiętamy.

Kto popamięta? O spokojne święta martwi się 14 rodzin z kamienicy.

Więcej w poniedziałkowym wydaniu Głosu Szczecińskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński