FIFA ogłosiła, że w mistrzostwach świata 2026 zagra 48 zespołów, podzielonych na 16 grup po 3 drużyny. Za kontrowersyjną decyzją mocno lobbował szef federacji Gianni Infantino.
- Szwajcar wywodzi się z UEFA, i to właśnie tam powstały idee rozszerzania turniejów. Nie było łatwo to opracować na skalę globalną, ale logistycznie jest to do zrobienia. Jednak może obniżyć się poziom sportowy, co pokazało chociażby Euro 2016 z 24 zespołami - mówi Jerzy Engel.
Co te zmiany oznaczają dla reprezentacji ze Starego Kontynentu? Jak zaznacza były selekcjoner biało-czerwonej kadry - niewiele.
- To jest wielkie przedsięwzięcie, ale Europa tak naprawdę dużo na tym nie zyska, bo z naszego kontynentu niewiele więcej zespołów dostanie szanse gry w finałach mistrzostw świata - zauważa.
- Niewykluczone, że to nie koniec zmian. Wielce prawdopodobne, że w mistrzostwach świata mecze nie będą mogły kończyć się... remisami. Jak na razie jednak to tylko spekulacje.
Engel o powiększonym mundialu: Przykład Euro 2016 pokazuje, że może obniżyć się poziom sportowy
nc+ / x-news
Opracował: ŁŻ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?