W pierwszym secie wyrównana walka trwała do połowy, a potem zdecydowanie lepsza była Jedynka. Wysoka wygrana źle wpłynęła na gospodynie, zaś dobrze na Chemika, który zaczął grać lepiej - zwłaszcza w bloku, a także na zagrywce. W efekcie kibice obejrzeli wyrównane spotkanie, o losach którego zadecydował tie-break. W nim Chemik prowadził 4:0 i 6:2, lecz potem przegrywał 9:13, by wyrównać na 13:13. Przy stanie 14:13 dla Jedynki atakująca Chemika Agnieszka Kazaniecka umieściła piłkę w boisko, jednak sędzia liniowy pokazał aut.
- A główny się z nim zgodził - powiedział bardzo zły trener Chemika, Mariusz Bujek. - Do autu to brakowało około metra.
Serwis dla kibica! Piłka nożna, koszykówka, siatkówka, piłka ręczna, tenis, kolarstwo, pływanie, sporty motorowe. Najnowsze informacje z każdej dyscypliny znajdziesz w SERWISIE SPORTOWYM
A o tym, co niespodziewanego wydarzyło się po meczu przeczytasz w poniedziałkowym papierowym wydaniu "Głosu Szczecińskiego".
Teraz możesz w wygodny i prosty sposób kupić Głos Szczeciński przez internet. KLIKNIJ TUTAJ >>> by wejść na stronę e-głosu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?