Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jarosław Fojut: Lech się nie odkryje, bo zna siłę Pogoni

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Jarosław Fojut grał w Pogoni w latach 2015-19. Rozegrał 88 spotkań ligowych, zdobył 4 bramki
Jarosław Fojut grał w Pogoni w latach 2015-19. Rozegrał 88 spotkań ligowych, zdobył 4 bramki Andrzej Szkocki
Jakbym miał obstawić to stawiam na Pogoń. Potencjał obu zespołów jest porównywalny, ale handicap w postaci boiska będzie miał wpływ na przebieg spotkania – mówi Jarosław Fojut, były obrońca Pogoni, a obecnie dyrektor Stali Rzeszów.

Biorąc pod uwagę przebieg spotkania w Mielcu, chcę zapytać, czy Pogoń jest mocnym kandydatem na mistrzostwo czy jednak będzie o taki sukces bardzo ciężko?

Pogoń jest mocnym kandydatem, bo w jej grze jest powtarzalność i zajmuje pierwsze miejsce. Jak ktoś twierdzi, że nie jest to mocny kandydat, bo wiele kolejek do końca, to nie ma to znaczenia. Grę Pogoni mogę ocenić np. na podstawie meczu ze Stalą Mielec, który obserwowałem z trybun. Widać było wysokie tempo gry, dużo gry skrzydłami i wiarę, że można nawet w ostatnich minutach strzelić bramkę. To Pogoń pokazywała już w poprzednich meczach, a to zawsze daje taki spokój w szatni, że cokolwiek by się działo, to mecz trwa 90 minut i w ostatniej też można strzelić.

Czy brak skuteczności zespołu może niepokoić? Czy to kwestia braku szczęścia?

Ja uważam, że skuteczność jest, bo Pogoń wygrywa spotkania, wykorzystuje okazje. Jest ogromnym wyzwaniem – nie tylko w naszej lidze – atakowanie przeciwnika, który całym zespołem jest cofnięty na swoją połówkę, a napastnik Stali bronił na 40. metrze. Tym większy szacunek dla wszystkich grających w Pogoni, którzy cały czas wierzyli w zdobycie zwycięskiej bramki i wykorzystali atut w postaci nowego zawodnika, który potrafi uderzyć piłkę z dystansu. To wielki atut, gdy przeciwnik jest tak cofnięty. Statystycznie to takie próby są nielogiczne, a nawet bezsensowne, bo przecież gole po strzałach zza pola karnego na całym świecie to mały procent wszystkich bramek, ale Pogoni się to udaje. To niesamowita broń, która w kontekście kolejnych spotkań wymusi na drużynach broniących wyjście wyżej. Wracając do pytania – jest budujące, że Pogoń ma tyle sytuacji bramkowych przy takich ustawieniach rywali. W Mielcu Pogoń miała z trzy takie ekstra pozycje, zresztą cała ofensywa Pogoni funkcjonuje bardzo dobrze – Luka Zahović jest taką fałszywą „dziewiątką”, który robi bardzo dużo przestrzeni np. skrzydłowym, którzy napędzają ataki zespołu. Tym elementem zupełnie się nie niepokoję. Teraz najważniejszą kwestią jest zarządzenie sukcesem i tu jest duże wyzwanie.

Doświadczenie z poprzedniego sezonu zaprocentuje?

To wszystko trzeba przeżyć. W Pogoni jest kilku zawodników, którzy zdobywali już mistrzostwa czy inne sukcesy, ale nie jest to cały zespół. Na pewno nauczyli się być na 2. czy 3. miejscu, ale by wiedzieć, co teraz zrobić z pozycją lidera to trzeba wygrać, by się nauczyć. Obecnie zespół, a nawet cała organizacja Pogoni będzie musiała wyjść poza strefę komfortu, bo chęć na mistrza pewnie jest taka sama, co była w poprzednim sezonie. Wzmocnienia z tego sezonu to sygnał i jedyna droga, by w końcu zdobyć wymarzone złoto.

Sobotni mecz będzie rozstrzygającym w walce o tytuł czy jeszcze nie?

Patrząc na matematykę to nie będzie rozstrzygał o mistrzostwie. To nie jest fizyka kwantowa, czy ostatni mecz w sezonie. Pogoń ma punkt więcej, jest w lepszej sytuacji i gra u siebie mecz. To bardzo duży handicap przed spotkaniem z Lechem. Myślę, że Lech po porażce będzie w sytuacji, w której jeszcze w tym sezonie nie był. To będzie duże wyzwanie dla tej drużyny, w kontekście zarządzania, ale i dla drużyn, które gonią Pogoń i Lecha.

To poznaniacy przystąpią do meczu pod większym ciśnieniem?

Oba zespoły będą pod takich ciśnieniem, ale jakbym miał obstawić to stawiam na Pogoń. Potencjał obu zespołów jest porównywalny, ale handicap w postaci boiska będzie miał wpływ na przebieg spotkania. Z drugiej strony pamiętajmy, że Lech ma zawodników, którzy zdobywali mistrzostwo, jest tam trener z mocnym CV. Pod względem doświadczenia to tu jest przewaga Lecha.

Dante Stipica jest lepszym bramkarzem od Filipa Bednarka z Lecha?

Nie chcę wchodzić w takie porównania, bo nie znam wymagań wobec tych zawodników. To są solidni bramkarze i spełniają swoje role.

Benedikt Zech to najlepszy obrońca w PKO Ekstraklasie czy innego defensora ceni Pan wyżej?

Wyżej oceniam tylko Jakuba Czerwińskiego i to od pierwszego treningu w Pogoni. Benedikt to zawodnik, którzy przekracza poziomem polską ligę i wielkie słowa uznania dla Pogoni, że jest w stanie go utrzymać w składzie. Jeden kamyczek do ogródka to takie drobne urazy, które co jakiś czas przytrafiają się temu zawodnikowi. Jest to związane z jego profilem – to szybki obrońca, z dobrymi warunkami fizycznymi. Z tego co ja wiem i przeżyłem u trenera Kosty Runjaica to wymagania związane z parametrami fizycznymi piłkarzy – wybieganie, wytrenowanie - są wysokie, więc takie urazy są wpisane w strategię prowadzenia zespołu. Ale Igor Łasicki potrafi wejść w jego buty, co potwierdził w Mielcu.

W sobotę czeka nas widowisko czy jednak presja będzie zbyt duża?

Patrząc na przebieg spotkań na szczycie w poprzednich sezonach to raczej były to piłkarskie szachy, więc w sobotę nie spodziewam się wielkiego widowiska. Ale piłka to piłka, nie ma reguł. Lech raczej nie będzie chciał się za mocno otworzyć, bo wiedzą, jaką siłę Pogoń ma w szybkości, grze z kontry. Pogoń jest liderem i przy remisie nim pozostanie. Dlatego spodziewam się takiego ostrożniejszego meczu, jednak w szachach też są odważni ludzie i życzę tego kibicom, by te spotkanie było otwarte, emocjonujące i z wieloma golami. Po to przychodzimy na stadiony.

Rozmawiał Jakub Lisowski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński