Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak można pomóc piłkarzom Pogoni Szczecin? [KOMENTARZ]

Jakub Lisowski
Adam Frączczak z Pogoni Szczecin
Adam Frączczak z Pogoni Szczecin Andrzej Banas / Polska Press
Przed Pogonią mecz z Termalicą Nieciecza (sobota, godz. 18). Mecz ważny, może nawet najważniejszy tej jesieni, bo wygrana może przebudzić drużynę, dać spokój na kolejne tygodnie, uspokoić coraz bardziej nerwową atmosferę.

Warto jednak pamiętać, że choć to spotkanie ważne, to na pewno nie decydujące dla losów zespołu w tym sezonie. Seria ostatnich niepowodzeń sprawiła, że w internecie, a nawet mediach wylała się mocna gorycz, żale, krytyka. Co śmieszniejsze – część już widzi Pogoń w I lidze. I często takie opinie wypowiadają osoby, które kreują głos opinii publicznej, a które powinny zachować więcej spokoju i obiektywizmu.

Czytaj również: Słowa Roberta Lewandowskiego zainspirują piłkarzy Pogoni?

W tej całej histerii zabrakło jednego pytania, jak można pomóc piłkarzom i trenerom Pogoni, by drużyna w końcu wygrała w Szczecinie, by i na wyjazdach prezentowała ekstraklasową formę od 1. do ostatniej minuty? Brakowało też podpowiedzi, jak „rozruszać” zespół, jak ustawić jedenastkę. Taka burza mózgów często pomaga. Życzliwość ustąpiła przed histerią.

Czas skończyć już użalanie, bo zespół nie ma napastnika, bo obrońcy popełniają masę błędów, a szkoleniowiec i działacze nie są konsekwentni. Dziś Pogoń potrzebuje spokoju. Kto w nią nie wierzy, kto chce przyjść na mecz z Termalicą, by wygwizdać gospodarzy, to bardziej przysłuży się klubowi, jak zostanie w domu.

Czytaj także: Maciej Skorża przed meczem z Termalicą: Chcemy panować na boisku

Pogoni łatwiej będzie o zwycięstwo nawet grając przy pustawych trybunach niż przy wypełnionych malkontentami, którzy czekają, aż rozbolą ich zęby lub brzuch, bo poziom meczu nie dorównuje Bundeslidze czy Premier League. Komu jednak zależy na Pogoni, kto ufa piłkarzom i trenerom – przyjdzie na Twardowskiego.

Jedną z przyczyn dla których od drużyny odwróciło się sporo kibiców, a inni jej grożą, jest ocena ich ambicji. Gdy są porażki, zła seria, szybko pojawiają się opinie „im się nie chce”. To krzywdzące podejście, bo nikt nie chce wziąć pod uwagę, że po drugiej stronie boiska też jest zespół, też często gra pod taką presją lub walczy o wyższe cele, a najczęściej ma swój dzień. Pogoń ambicję ma, ale jesienią wpadła w dołek – najpierw sportowy, a później też i psychiczny.

Tym ważniejsze jest wsparcie. Ale nie straszeniem, buczeniem, ale zaufaniem. Ufam, że Portowcom wciąż się chce. A na rozliczenia przyjdzie czas.

Zobacz również: Cornel Rapa z Pogoni: To będzie najważniejszy mecz rundy

Czytaj też:

Cracovia - Pogoń 3:0. Dramat trwa w najlepsze [ZDJĘCIA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński