Po odejściu ze stanowiska Witolda Jabłońskiego, marszałek Władysław Husejko nie zamierzał nikogo zatrudniać. Stanisław Gawłowski, szef Platformy w regionie w wywiadzie udzielonym Głosowi także mówił , że nie ma potrzeby powoływać nowego wicemarszałka.
- Nie chciałbym, by pojawił się zarzut, że ktoś na 2-3 miesiące przychodzi tylko po to, by wziąć odprawę i naraża województwo tylko na koszty. Nie ma potrzeby budowania takiego obrazu Platformy. Jeżeli jednak musielibyśmy kogoś powołać, to byłaby to osoba ze Szczecina - zapewniał.
Wątpliwości budziła ustawa samorządowa, którą prawnicy interpretowali na różne sposoby.
- Wczoraj otrzymałem pogłębioną analizę prawną, według której mam obowiązek przedstawienia kandydata - powiedział nam wczoraj marszałek Husejko. - I to zrobię.
Pytany o kandydatów, nie chciał ujawnić nazwisk. Stwierdził jedynie, że zaproponuje któregoś ze swoich dyrektorów wydziału. Dlatego dyrektora, by po zakończeniu kadencji nie ubiegał się on o odprawę. Pytany, czy są chętni stwierdził ze śmiechem:
- Gdyby byli chętni, to już bym ich dzisiaj przedstawił.
Marszałek musi kandydata przedstawić do końca września. Zostało mu więc tylko 18 dni. Radna Małgorzata Jacyna Witt pytała, co marszałkowi grozi, jeśli jednak kandydata nie przedstawi i jakie konsekwencje poniesie wówczas urząd marszałkowski. Marszałek wstrzymał się od natychmiastowej odpowiedzi. Obiecał jednak, że stosowną odpowiedź prześle radnej na piśmie.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?