Dla Pana i Kamila Drygasa występ w Szczecinie będzie tym szczególnym meczem?
Hubert Matynia: Oczywiście. Na pewno będzie więcej emocji, bo to pierwszy mecz po odejściu z Pogoni, gdzie spędziliśmy razem wiele lat. To będzie inny mecz, ale też przyjeżdżamy z celami klubu i z pewnością to spotkanie będziemy chcieli dobrze zakończyć.
Jakie są nastroje w zespole Miedzi?
Jest spokojnie, gramy dalej. Możemy jeszcze w tabeli wyprzedzić Lechię i tym samym zdobyć dodatkowe pieniądze dla klubu. Walczymy. Porównujemy się też z poprzednimi spadkowiczami i ich dorobkiem punktowym. Nie chcemy być tym najgorszym zespołem. Chcielibyśmy zdobyć przynajmniej 25 punktów. Ze spadkiem za to się już pogodziliśmy.
Ostatnie mecze traktujecie jako szansę na pokazanie się innym klubom?
To też. Każdy chciałby się pokazać z jak najlepszej strony, by pozostać na poziomie ekstraklasy lub przynajmniej w I lidze, jeśli w Legnicy już nie będą chcieli kogoś zatrzymać. Z pewnością każdy ma swoje przemyślenia.
Trener Mokry bardzo często obserwował spotkania Pogoni. Taktycznie będziecie przygotowani wzorowo?
Muszę przyznać, że trener Grzegorz Mokry bardzo dobrze przygotowuje się do każdego spotkania. Jak ma możliwość to obserwuje bardzo dużo spotkań i nie tylko na stadionie w Szczecinie. Za nami już pierwsza analiza, poświęcona np. temu, gdzie możemy szukać swoich szans w meczu z Pogonią, więc będziemy przygotowani. Ale czy najlepiej? Nie wiem. Wynik będzie odpowiedzią.
Co przesądziło o spadku Miedzi?
Nie wiem. Ciężko powiedzieć, bo teraz jest dużo myśli. Generalnie złożyło się na to dużo składowych – choćby tracone punkty w meczach, w których prowadziliśmy. Brakowało często też chłodnych głów.
Rozmawiał Jakub Lisowski
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?