Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hejt w sprawie tragicznego wypadku w Świnoujściu komentuje psychotraumatolog

Joanna Maraszek
Joanna Maraszek
Joanna Maraszek
W opinii ekspertki - Łucji Bobrukiewicz - Szczepińskiej psychopedagoga i psychotraumatologa, hejt rodziców, którzy stracili dziecko jest niedopuszczalny, w żadnym wypadku.

O fali hejtu, jaki wylał się na rodziców zmarłych dzieci pisaliśmy wczoraj (TU LINK). Gorzkie słowa wylewały się na tyle mocno, że na sprawę zareagował prezydent miasta, który na swoim profilu prosił o zaprzestanie komentowania zdarzeń. Ostre słowa padały w kierunku rodziców zmarłych nastolatków, a jedna z mam, pisząc komentarz w mediach społecznościowych, w którym wyraziła swoją bezradność, spotkała się z falą osądów. O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy Łucjię Bobrukiewicz - Szczepińską psychopedagoga i psychotraumatologa, która tłumaczy, w jakim stanie znajdują się rodzice zmarłych dzieci.

- W sytuacji, kiedy rodzic traci dziecko w wypadku, czy jakichkolwiek innych okolicznościach, ulega wręcz zamrożeniu. Działa w szoku. Często zdarza się tak, że nie dopuszcza do siebie myśli, że wydarzyła się tragedia i nigdy już nie zobaczy swojej pociechy. Dochodzi do dysocjacji, co można w uproszczeniu tłumaczyć właśnie jako oddzielenie. Wspomnienia i przeżycia związane z doświadczeniami traumatycznymi zostają oddzielone od pozostałej części osobowości i trwają w "zamrożeniu" - wyjaśnia Łucja Bobrukiewicz - Szczepińska, psychotraumatolog. - Mózg w taki sposób broni się, by jednostka mogła funkcjonować. Hejtujący i oceniający rodziców, którzy stracili dziecko, powinni zdać sobie sprawę z tego, że nie ma gorszej rzeczy, jak pochowanie własnego dziecka. W tym konkretnym przypadku rodzice muszą się jeszcze zmierzyć z faktem, że ciała ich dzieci będą poddane sekcji zwłok. Dla większości oznacza to odarcie ze wszelkiej intymności.

Specjalistka wyjaśnia, że hejt, to coś więcej, niż niewłaściwe zachowanie.

- Zarówno z punktu widzenia terapeuty, jak i prywatnego jako mama nastolatka, nie mam zgody ani tolerancji na hejtowanie w takich wypadkach. Krytyka i ocenianie są niedopuszczalne. Nawet jeśli ktoś nie rozumie, co się dzieje, nie jest empatyczny, lepiej, by milczał, nie wyrażał swojej opinii na forum. Nie wiemy przecież, jakie były okoliczności tego wypadku. Może dzieci wyszły z domu z uśmiechem, a może chwilę wcześniej nastąpiła kłótnia i przyszła chęć udowodnienia czegoś rodzicom - mówi Łucja Bobrukiewicz - Szczepińska. - Prawem młodości jest robienie "głupot", a rodzic nie jest w stanie przez cały czas kontrolować dzieci. Ci, którzy komentują i oceniają w sposób przykry i bolesny, powinni zastanowić się jak czuliby się będąc rodzicem dziecka, które już nigdy nie powie Mamo i Tato. Dbajcie o swoje szczęścia. Cieszcie się tym, że macie przy sobie swoje dzieci. Rodzicom zmarłych dzieci głęboko współczuję, życzę ogromnej siły i wsparcia bliskich, abyście przetrwali ten ciężki czas.

Dodaje również, że tragedia, która się wydarzyła dotyczy nie tylko domowników, ale zatacza szeroki krąg, od rodziców, rodziny, znajomych, przyjaciół rodziny, szkolnych kolegów i koleżanek, nauczycieli... Udało nam się porozmawiać z osobą, która była w bliskim kontakcie ze zmarłą tragicznie Amelką.

- Dziewczyna, która zginęła to Amelka, była moją praktykantką. Kochaną ciepłą ,sumienną osobą - opowiada Pani Diana. - Czasem też opiekowała się moim synkiem który ją kochał. Jestem zła, rozżalona i czuję okropny ból. Mam wrażenie że za chwilę przyjdzie...

Wyraz emocji, bólu po stracie koleżanki i kolegi dają też przyjaciele ze szkoły, wpisując posty na profilach zmarłych nastolatków.

- Amelka... byłaś wspaniałą dziewczyną, wesoła, kochana, twój uśmiech z twarzy nigdy nie schodził... byłaś przepiękna, byłaś aniołkiem i pamiętaj ze nikt z nas o tobie nie zapomni. Bardzo bym chciał żebyś była tutaj z nami. Spoczywaj w spokoju kochana - wyznaje jeden z kolegów.

Nie brakuje także wpisów pod profilowym zdjęciem Oliwiera "Wróć do nas".

od 12 lat
Wideo

Stellan Skarsgård o filmie Diuna: Część 2

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński