Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Happening pod Galaxy. Cukierki zamiast dopalaczy [film]

Paulina Targaszewska
Studenci przypomnieli śmierć młodych ludzi, którzy przedawkowali dopalacze.
Studenci przypomnieli śmierć młodych ludzi, którzy przedawkowali dopalacze. Fot. Andrzej Szkocki
Studenci zakończyli akcję "Stop dopalaczom" happeningiem pod centrum handlowym Galaxy w Szczecinie.

Dziś studenci Uniwersytetu Szczecińskiego zakończyli akcję Stop Dopalaczom. Zorganizowali ją pod koniec października, aby uświadomić młodzieży szkodliwość działania zażywania środków odurzających. Rozwieszali w szkołach plakaty, rozdawali ulotki i zorganizowali koncert hip hopowy z udziałem polskich raperów. Z okazji zakończenia akcji przygotowali happening "Wolę słodycze niż na cmentarzu znicze" pod centrym handlowym Galaxy w Szczecinie. Przez blisko pół godziny wielka maskotka rozdawała przechodniom cukierki i ulotki.

- Dopalacze ogłupiają, wyniszczają, "ryją wątrobę i mózg, który ci się lasuje", uzależniają i zabijają - takie powody, dla których nie warto zażywać środków odurzających, zawarto na ulotce. Oprócz tego podano na niej adresy mailowe, na które można się zgłaszać jeżeli mamy problem i chcemy porozmawiać. Nie zabrakło też adresów stron internetowych, na których znajdziemy więcej informacji o dopalaczach i ich szkodliwym działaniu.

Podczas happeningu, oprócz wesołej maskotki, można było spotkać trójkę zasmuconych studentów, którzy opłakują swoich kolegów zmarłych w skutek zażycia dopalaczy. Nekrologi, choć zostały stworzone na potrzeby akcji, przyciągały uwagę przechodniów.

- Chcemy uświadomić młodym ludziom, że nie warto zażywać dopalaczy - tłumaczą organizatorzy. - Lepiej się śmiać, bawić i cieszyć się życiem niż zażywać dopalacze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński