I choć skarbnik miasta zapewnia, że budowa nie jest zagrożona, to pieniędzy na halę może trzeba będzie szukać kosztem innych inwestycji. Począwszy od np. modernizacji ulicy Kolumba (z przeniesieniem torów kolejowych) czy rezygnacji ze zwiększenia liczby miejsc w domach pomocy społecznej, na łataniu dziur w jezdniach skończywszy.
- Budżet nie jest z gumy, nasze potrzeby są duże. A minister finansów chce nałożyć gminom kolejne ograniczenia. Dodatkowe 55 milionów byłoby zastrzykiem na inwestycje - powiedział nam wczoraj Stanisław Lipiński, skarbnik Szczecina. Hala przy ul. Szafera ma być gotowa do 2013 r. na finały Mistrzostw Europy w siatkówce. Jej koszt to 150 mln zł. W ubiegłym roku miasto wydało 54,5 miliona zł, w tym roku zaplanowano - 63 mln zł, a na 2013 - 31 mln zł. Cała kwota będzie sfinansowana z budżetu miasta.
Ale była szansa na dodatkowe 55 milionów. Chodzi o pieniądze, które na sport daje Ministerstwo Sportu (z części wpływów Totalizatora Sportowego). Władze miasta taką obietnicę - ustną - otrzymały od poprzednich szefów ministerstwa.
Więcej czytaj w dzisiejszym papierowym wydaniu "Głosu Szczecińskiego" (14 lutego)
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
