- Szczęście zwykle dopisuje lepszym, ale my w tym meczu nie byliśmy lepsi - mówił po meczu trener Pogoni. - To wymuszone zwycięstwo. Cieszy, bo na trudnym terenie.
Trener Gryfa Stanisław Kuryłło po meczu mógł tylko bezradnie rozłożyć ręce.
- Szkoda - powiedział. - To jedyne, co w tej chwili mogę powiedzieć. Mecz był wyrównany, choć w pierwszej połowie lekko przeważała Pogoń. Od drugiej połowy Gryf przystąpił do zdecydowanego ataku. Na boisko wszedł najlepszy strzelec Gryfa Radosław Smela. Nie pomogło. Gryf nie wykorzystał rzutu wolnego pośredniego (po błędzie bramkarza Barlinka). Chwilę później główką próbował umieścić piłkę w siatce Radosław Smela, ale przeleciała obok bramki.
Po tym zwycięstwie Pogoń umocniła się na pozycji lidera IV ligi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?