Rozmowy w sprawie nowej umowy między Pogonią a Grupą Azoty trwały już od jakiegoś czasu. Przypomnijmy, że w ostatnim sezonie do klubowej kasy od partnera trafiło około 3 mln złotych, ale to również pokłosie dobrych wyników Portowców w poprzednim sezonie i awansu do czołowej ósemki. A przecież szczecinianie mieli w pewnym momencie duże szanse na zakwalifikowanie się nawet do europejskich pucharów, a to oznaczało znalezienie się na podium ekstraklasy już w drugim sezonie po powrocie do niej.
Wydawało się więc, że dobra postawa zespołu trenera Dariusza Wdowczyka sprawi, że Grupa Azoty jeszcze bardziej zaangażuje się w klub i zwiększy finansowe nakłady. Tak się jednak nie stanie. Z naszych informacji wynika, że Pogoń starała się o dwuletnią umowę z głównym partnerem, jak również chciała, by drużyna nagradzana była za konkretne wyniki, jak awans do grupy mistrzowskiej, miejsce na podium czy wywalczenie Pucharu Polski. Miała przecież do tego argumenty. Trudno powiedzieć, czemu Grupa Azoty nie postanowiła mocniej zaangażować się w Pogoń. Zwłaszcza, że współpraca układa się chyba dobrze.
Oczywiście 2 mln złotych to również jest poważny zastrzyk finansowy, ale nie da się ukryć, że Grupa stawia jednak mocniej na siatkówkę. Duże nakłady w stosunku do Chemika Police szybko się zwróciły, przynajmniej w wymiarze sportowym. Drużyna zdobyła mistrzostwo Polski i krajowy puchar, a teraz prezentować będzie się w Lidze Mistrzyń. Poza tym, by zbudować potęgę na siatkarskim rynku, potrzebne są mniejsze środki, niż w przypadku futbolu. Ostatni sezon to dobitnie pokazał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?