Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grozi mu pięć lat

Jacek Taczalski, 12 października 2004 r.
Nawet pięcioletnią dyskwalifikacją może zostać ukarany piłkarz Regi Merida Trzebiatów, za swój nieodpowiedzialny wybryk w meczu z Dębem Dębno.

Mariuszowi Sawie puściły w sobotę nerwy. Piłkarz Regi Merida Trzebiatów zaatakował sędziego meczu z Dębem Dębno. Według arbitra, co ciekawe o takim samym nazwisku, Tadeusza Sawy, zawodnik trzebiatowskiej jedenastki uderzył go głową.

- Nie wiem czy rzeczywiście doszło do uderzenia. Z boku wyglądało jedynie na zamach. Faktem jest, że sędzia się przewrócił - twierdzi kierownik drużyny Regi Merida, Dariusz Pałyga.

Niewiadomo jakie motywy kierowało nadpobudliwym zawodnikiem. Być może wpływ na jego zachowanie miała - zdaniem naocznych obserwatorów - słaba dyspozycja tego dnia arbitra. Jedna to nie usprawiedliwia napaści. Szczególnie, że go zespół przegrywał 0:2. Do końca meczu pozostało dziesięć minut. Nic nie wskazywało na zmianę rezultatu.

Spotkanie zostało przerwane przez arbitra. Teraz Rega Merida przegra najprawdopodobniej walkowerem 0:3. Samego zawodnika zaś dotknie surowa kara.

- Nie można tolerować takiego typu zachowań. Choć długo jestem związany z piłką nożną to coś takiego widziałem po raz pierwszy - mówi Pałyga. - Zawodnik zostanie na długo zdyskwalifikowany - przewiduje.

Więcej wieści z czwartoligowych boisk w papierowym wydaniu "Głosu".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński