Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdy upadł Wojciech Zydroń, zadrżały serca kibiców Pogoni

(paz)
Wojciech Zydroń doznał bolesnej kontuzji, ale prawdopodobnie będzie mógł zagrać w kolejnym meczu.
Wojciech Zydroń doznał bolesnej kontuzji, ale prawdopodobnie będzie mógł zagrać w kolejnym meczu. Andrzej Szkocki/archiwum
Wojciech Zydroń był najskuteczniejszym zawodnikiem Gaz-System Pogoni Szczecin w meczu z Orlen Wisłą Płock (32:37). Rzucił 10 bramek, a jego dorobek mógłby być większy, gdyby nie sytuacja z 51. minuty.

Pogoń rozegrała szybką akcję, Zydroń zagrał na skrzydło do Pawła Białego, ale w tym samym momencie "Zyga" został popchnięty przez Valentina Ghioneę. Zydroń wpadł pod nogi swojego klubowego kolegi. Długo nie podnosił się z parkietu, ale na ławkę rezerwowych usiadł już o własnych siłach.

- Kontuzja na szczęście nie jest groźna - uspokaja skrzydłowy Pogoni. - Zostałem kopnięty kolanem w mięsień pośladkowy. Poczułem mocny ból. Rozchodziłem ten uraz i już jest lepiej. Sądzę, że... dzisiaj nie usiądę, od razu się położę - z uśmiechem podsumował Zydroń.

Wypadnięcie ze składu "Zygi" byłoby dla Pogoni katastrofą. Już teraz szczeciński zespół musi radzić sobie w ośmiu zawodników w polu. Kto wie, jak ułożyłby się mecz z Wisłą, gdyby Gazownicy mieli szerszą ławkę rezerwowych.

- To nie jest wytłumaczenie, ale ciężko się gra w osłabionym składzie, z tego wychodzą niewymuszone błędy. Nie uniknęliśmy ich niestety w meczu z Wisłą - przyznał Zydroń.

Kolejny mecz Pogoni już w najbliższą środę. Gazownicy w Puławach powalczą z Azotami o utrzymanie 3. miejsca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński