Zespół z Gorzowa, mimo licznych osłabień, prezentował się całkiem nieźle przez większą cześć meczu, po kwadransie nawet prowadząc jedną bramką. Nie miał jednak tylu argumentów co posiadający szeroką i wyrównaną kadrę gospodarze.
Choć Pogoń grała przeciętnie w ataku, marnując zwłaszcza w pierwszej połowie sporo dogodnych sytuacji, to dysponowała potężną i co ważne, wszechstronną siłą ognia - trzech zawodników zdobyło po 5 bramek, również trzech po 4.
Udanie wypadły debiuty obrotowego Nenada Markovicia i bramkarza Eugeny Andrejewa. Pierwszy zdobył 4 bramki i miał 100 proc. skuteczności rzutowej, a w obronie był twierdzą nie do przejścia. Andrejew natomiast bronił bardzo pewnie i zebrał wiele oklasków od publiczności.
Po raz pierwszy w barwach Pogoni zagrał też bułgarski rozgrywający Veselin Chakmakov i nie wyróżnił się niczym szczególnym, ale trener Rafał Biały twierdzi, że zawodnik ostatnio zmagał się z urazem barku, stąd jego krótki i dosyć przeciętny występ.
W ciekawszych meczach 13. kolejki prowadzący w tabeli Sokół Kościerzyna pokonał 25:23 Grunwald Poznań i pozostał liderem. Punkty potracili czający się za Pogonią akademicy z Warszawy (remis po 24 z Pomezanią Malbork) i Wybrzeże Gdańsk (porażka w piątek z Arotem-Astromal Leszno 20:29).
Pogoń Szczecin - GSPR Gorzów Wlkp. 31:23 (16:12)
Pogoń: Andrejew - Frelek 5, Krupa 5, Kokoszka 5, Walczak 4, Biały 4, Marković 4, Wardziński 1, Jedziniak 1, Królik 1, Masiak 1, Marcinkian, Chakmakov, Suszka.
W niedzielę na gs24.pl pomeczowe wypowiedzi.
Więcej o meczu czytaj w poniedziałek w papierowym wydaniu "Głosu Szczecińskiego".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?