- Z sufitu leciały nie tylko płyny, ale również większe kawałki - poinformowała nas jedna z klientek galerii, która była podczas awarii. - Zarządcy szybko ogrodzili część przejścia taśmami. Na środku postawili wiadra, do których wpadały spadające fekalia.
Na miejscu rzeczywiście odór był nie do wytrzymania. Pecha mieli sprzedawcy ze stoiska z lodami, przy których była duża kałuża. Z zatkanymi nosami panie obserwowały to, co się dzieje. Ze śmiechem przyznały, że mimo "śmierdzącej sytuacji" zdarzają się klienci, którzy składają u nich zamówienia.
- Było kilka osób, co kupiło lody - przyznała rozbawiona sprzedawczyni. - No cóż, zdarza się. Nad nami jest kino i to najprawdopodobniej tam doszło do awarii. Musimy poczekać, aż zostanie to naprawione.
Joanna Dybowska potwierdziła te słowa. W kinie rozszczelniła się jedna z rur kanalizacyjnych.
- Zależy nam bardzo, by to naprawić. Pracuje nad tym dział techniczny - poinformowała.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?