Festyn motoryzacyjny św. Krzysztofa, każdego roku przyciąga sporą rzeszę odwiedzających oraz kierowców, którzy lubią poczuć przypływ adrenaliny. Dla nich organizowane są wyścigi na 1/4 mili oraz minioesy, czyli zawody w jeździe na czas po wytyczonej trasie wynoszącej ok 5 km.
- To niezapomniane uczucie depnąć na pedał gazu i się ścigać - komentowali kierowcy, którzy wzięli udział w wyścigach.
Emocji nie zabrakło też tym, którzy przyszli tylko popatrzeć i pokibicować.
- Jedną z atrakcji był pokaz jazdy na motocyklu wykonany przez znanego w środowisku freestylu motocyklowego Ciut’a - mówi Krzysztof Kosiński, prezes Automobilklubu Stargardzkiego, organizator festynu.
Nieodłącznym punktem każdej edycji festynu jest polowa msza święta, którą odprawił kapelan Krzysztof Jęczmionka, jeden z inicjatorów festynu, a także poświęcenie pojazdów. Impreza była też okazją, by przypomnieć kierowcom o koniecznej ostrożności w prowadzeniu samochodów oraz upamiętnić zmarłych, którzy zginęli w wypadkach drogowych. Nie zabrakło pokazu pojazdów zabytkowych. Atrakcją, która budziła wspomnienia była prezentacja kilku małych fiatów.
W programie festynu były też pokazy ratownictwa medycznego, w wykonaniu załogi pogotowia ratunkowego oraz ratownictwa drogowego. Celowo wzniecony pożar auta gasili stargardzcy strażacy. Ci musieli interweniować, tym razem już naprawdę, w noc poprzedzającą festyn. Młodzi ludzie najprawdopodobniej pod wpływem narkotyków, ukradli auto, szaleli nim na płycie lotniska, a później podpalili. Sprawą zajmuje się policja.
Zobacz jak strażacy gasili samochód na lotnisku podczas festyny św. Krzysztofa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?