Akademicy zagrali bardzo słabo we wszystkich elementach i chcą jak najszybciej zapomnieć o tym spotkaniu. Mnóstwo błędów, niewymuszonych strat. W pierwszych dwóch kwartach Łukasz Pacocha podał niecelnie aż sześć razy - z takim brakiem koncentracji nie da się wygrać. Po zakończeniu meczu, licznik strat zatrzymał się na liczbie 24. To jeszcze więcej, niż w najgorszy spotkaniu AZS ze Zniczem Pruszków.
Gospodarze, szczególnie na początku meczu, grali efektywnie w ataku pozycyjnym. Mieli również znakomitą skuteczność rzutów za trzy punkty. Warto zaznaczyć, że do pewnego momentu, szczecinianie przegrywali 1:25. Biorąc pod uwagę wyrównany poziom I ligi, wynik ten jest ewenementem. Bardzo przykrym dla nas, ewenementem.
W trakcie trwania trzeciej kwarty, na grę Akademików obraziło się nawet światło. Długa przerwa, spowodowana brakiem prądu, nie poprawiła gry koszykarzy ze Szczecina.
AZS WSG Kutno - AZS Radex Szczecin 67:36
AZS: Mielczarek 7, Balcerek 6, Biela 5, Maksymiuk 4, Pytyś 4, Koszuta 4, Pacocha 2, Trela 2, Raczyński 2
Więcej o tym spotkaniu w poniedziałkowym, papierowym wydaniu Głosu Szczecińskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?