Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Espadonu Szczecin rozczarowanie, a nie rozpacz

Sebastian Szczytkowski
Andrzej Szkocki
- Na ten moment GKS Katowice był dla nas za mocny - przyznał Bartosz Cedzyński po trzeciej porażce w półfinale I ligi.

Siatkarzom Espadonu pozostał do rozegrania dwumecz o brązowe medale. W półfinale GKS Katowice rozprawił się z nimi najszybciej jak mógł i cieszył się z awansu do najlepszej dwójki.

- Na ten moment GKS Katowice był dla nas za mocny. Dwa mecze na wyjeździe przegraliśmy wyraźnie. U siebie mogliśmy złapać przeciwnika, ale nie udało się. Udowodnił, że zwycięstwo w sezonie zasadniczym nie było przypadkiem i należą mu się złote medale - przyznał Bartosz Cedzyński, środkowy Espadonu.

Ostatni mecz z GKS Katowice rozstrzygnął się w tie-breaku. Espadon popełnił w nim dużo błędów. Zepsutymi zagrywkami uniemożliwił sobie pościg za przeciwnikiem.

- Graliśmy trochę nierówno. Ponadto przeciwnik pozwolił nam na niewiele, więc skończyło się trzema porażkami. Nie wykorzystaliśmy swoich szans, GKS był od nas lepszy, ale trzeba iść jak drużyna do przodu.

7 maja Espadon rozpocznie dwumecz o brązowe medale.

- Fajnie byłoby mieć jakikolwiek medale, więc będziemy walczyć. Po wejściu do czwórki nie ciąży już na nas presja, co nie oznacza, że rozprężyliśmy się. Nadal trenujemy ciężko i pracujemy nad swoimi mankamentami. Nikt nie spoczął na laurach - zaznacza Cedzynski.

Smaczkiem rywalizacji Espadonu Szczecin z GKS Katowice był fakt, że obu klubom marzy się przeprowadzka do Plus Ligi w następnym sezonie.

- Przeżyliśmy małe rozczarowanie w półfinale. Mieliśmy ambicje, by pokonać GKS i zagrać o coś więcej niż brązowe medale, ale taki jest sport, że czasem się przegrywa. Nie wyciągałbym jednak daleko idących wniosków. I liga i Plus Liga to zupełnie inne realia. Przyszły sezon będzie nową historią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński