O tym, czy zagra w play-0ffach będzie zadecyduje korespondencyjny pojedynek z Astorią Bydgoszcz. Szanse są, ale przed fanami Kinga nerwowe tygodnie.
Legia dominowała od początku. Druga i trzecia kwarta to jej mocna dominacja, powiększenie przewagi do bezpiecznych rozmiarów, więc ostatnia odsłona była już bez znaczenia.
W składzie Kinga był, ale nie zagrał Filip Matczak. Słabo zagrali też podkoszowi.
Legia Warszawa - King Szczecin 101:71
Kwarty: 21:10, 35:30, 30:17, 15:14.
King: Richardson 21 (3), Threatt 16 (3), Dorsey-Walker 9 (1), Borowski 2, Langevine 0 - T. Davis 11 (3), Schenk 7 (1), Bartosz 5, Kikowski 0, Kroczak 0.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?