Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekstraklasa: Dawne gwiazdy przeżywają drugą młodość

Maurycy Brzykcy
Przed tym sezonem kilku uznanych zawodników wróciło do Polski po wojażach zagranicznych. W tej kolejce błysnęli trafieniami na wagę zwycięstw. Niespodzianką jest porażka Lecha.

Już w piątek Legia Warszawa doznała szoku na własnym obiekcie. 2:0 ograł ją GKS Bełchatów, a właściwie uczynił to niemal w pojedynkę warszawiak z urodzenia - Marcin Żewłakow, który przed tym sezonem zdecydował się wrócić do polskiej ligi. Wcześniej grał w stołecznej Polonii, więc gole mają podwójną wartość.

Bardzo obiecująco zapowiadało się spotkanie dwukrotnego mistrza I ligi w ostatnich dwóch sezonach, Widzewa Łódź, który grał u siebie z liderem - Polonią Warszawa. Tym razem jednak reprezentacyjny atak "Czarnych Koszul" Ebi Smolarek - Artur Sobiech nie znalazł recepty na defensywę łodzian i mecz zakończył się bezbramkowym remisem.
- Myślę, że wynik jest sprawiedliwy - ocenił po meczu hiszpański szkoleniowiec Polonii, Jose Maria Bakero.

Zwycięstwo Wiśle Kraków zapewnił także wracający z zagranicznych wojaży - Maciej Żurawski. "Biała Gwiazda" grała w sobotę u siebie z Polonią Bytom. Do przerwy było 1:1, ale w drugiej połowie Żuraw popisał się strzeleckim instynktem i zdobył zwycięskiego gola. Ten mecz był debiutem trenerskim Holendra Roberta Maaskanta na ławce wiślaków.
- Wiadomo, że po kilku dniach treningów trudno zrobić rewolucję w drużynie. Oczywiste więc było, że nie będzie wielu zmian. W tej sytuacji najważniejszy dla nas był wynik - uznał Maaskant.

Wczoraj najciekawiej zapowiadała się konfrontacja mistrza kraju - Lecha Poznań ze zdobywcą Pucharu Polski - Jagiellonią Białystok. Oba zespoły reprezentowały nasz kraj w europejskich pucharach (Lech robi to nadal), jednak na boisku kibice emocji doświadczyli dopiero w drugiej połowie. W 70. minucie Kamil Grosicki przejął piłkę, idealnie wyłożył ją Tomaszowi Frankowskiemu, a ten okazji nie zmarnował. W 88. minucie Grosicki sam trafił do siatki, pięknie uderzając głową.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński