Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzwonił, że podłożono bomby na osiedlu. Sąd może nie docenić żartu

Mariusz Parkitny
39-latek postawił na nogi wszystkie służby. Twierdził, że bomby są pod samochodem i w przychodni. Teraz sąd może posłać go do więzienia na długie lata.

Śledztwo w sprawie bombera zakończyła prokuratura Rejonowa Szczecin-Zachód. Oskarżony na swoje głupie zabawy wybrał ulicę Łuczniczą. Tu, oprócz kilku wysokich bloków mieszkalnych, jest przychodnia z kilkudziesięcioma gabinetami lekarskimi.

Pierwszy raz fałszywy alarm podniósł 22 kwietnia 2019 r. Zadzwonił na policję, że pod samochodem zaparkowanym pod przychodnią jest ładunek wybuchowy.

ZOBACZ TEŻ:

- Wiedząc, że zagrożenie nie istnieje, zawiadomił o zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób i mieniu w znacznych rozmiarach, poprzez telefoniczne powiadomienie radiooperatora numeru alarmowego Policji – 997 o podłożeniu ładunków wybuchowych w samochodzie osobowym zaparkowanym w Szczecinie przy ulicy Łuczniczej 64, obok przychodni lekarskiej. Tym samym stworzył sytuację mającą wywołać przekonanie o istnieniu takiego zagrożenia, czym wywołał czynności policji w postaci skierowania na ulicę Łuczniczą patrolu policji oraz saperów, które miały na celu uchylenie zagrożenia - wyjaśnia prokurator Agnieszka Lorenc z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

ZOBACZ TEŻ:

Niespełna miesiąc później (8 maja) w nocy oskarżony zawiadomił o bombie w przychodni przy ulicy Łuczniczej 64. Tym razem zadzwonił pod numer 112. Ponownie na miejsce przyjechali policjanci i saperzy. Ładunku oczywiście nie znaleziono, ale policjantom szybko udało się znaleźć sprawcę fałszywych alarmów. Po zatrzymaniu przyznał się także do kwietniowego wybuchu. Na kilka miesięcy trafił do aresztu.

Niedawno wyszedł na wolność. Będzie odpowiadał z wolnej stopy. Grozi mu do ośmiu lat więzienia.

Niewybuch na budowie SST

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński