Dziś święto szczypiorniaka w Szczecinie

Panie grają z mistrzyniami...

Jako pierwsze już o godz. 16 na parkiet wyjdą szczypiornistki. Nasz zespół czeka ciężkie starcie z aktualnymi mistrzyniami Polski, Vistalem Łączpol Gdynia.

- Jesteśmy na fali po ostatnich zwycięstwach i chcemy dobrą passę kontynuować - zapowiada Katarzyna Sabała, skrzydłowa Pogoni, była zawodniczka Vistalu. - Rywalki mają dużo atutów, ale jeżeli zagramy dobrze w obronie, to możemy sprawić niespodziankę.

Prawoskrzydłowa Pogoni w poprzednim sezonie dwukrotnie zdobyła po 5 bramek w meczach z Vistalem.

- Chciałabym to powtórzyć w sobotę - przyznaje. - Mam pewien sentyment do tego zespołu, nadal gra w nim wiele zawodniczek, z którymi razem występowałam.

Gdynianki przeszły latem sporo zmian. Zmienił się trener, odeszło kilka kluczowych zawodniczek. Choć to nadal mocna ekipa, to jednak ten sezon pokazał, że można ją pokonać. Łączpol przegrał dotąd z Ruchem Chorzów i SPR Lublin, a w miniony poniedziałek szczęśliwie zremisował z KSS Kielce, z którym przed tygodniem wygrała Pogoń.

... a ponowie ze słabeuszem, ale tylko na papierze

Porażka pań ujmy im nie przyniesie, ale strata punktów przez panów może wprowadzić sporo nerwowości. Rywalem Gaz-System Pogoni będzie Miedź Legnica (początek o 18.30), zespół z jednym punktem i nożem na gardle, na dodatek grający bardzo niekonwencjonalnie.

- Preferują grę z elementem zaskoczenia, wychodzą wysoką obroną 3-2-1 lub nawet 3-3 i my nasze ostatnie treningi ustawiamy pod przygotowanie się na różne warianty obrony rywali - tłumaczy trener Rafał Biały.

Mateusz Zaremba dodaje: - Mają dobrego trenera, który scala ten zespół. Nie ma tam wielkich nazwisk, ich siłą jest kolektyw.

W składzie Pogoni może pojawić się grający prezes Paweł Biały, który dochodzi do pełni sprawności po zerwaniu ścięgna Achillesa.

- Moja rola w pierwszym meczu po powrocie będzie polegać raczej na pozwoleniu na odsapnięcie dla Wojtka Zydronia, niż bieganiu przez 60 minut - mówi Paweł Biały.

Do protokołu może też trafić Tomislav Stojković, nowy bramkarz, pozyskany kilka dni temu z izraelskiego Hapoelu Rishon.

- Jest dobrze wyszkolony technicznie, typowa serbska szkoła bronienia. Czy będzie naszym wzmocnieniem? Wyjdzie w praniu - twierdzi Szymon Ligarzewski, jeden z kwartetu bramkarzy.

Wojciech Zydroń już testował Stojkovicia na treningach.

- To bardzo dobry fachowiec. Broni w innym stylu, niż inni bramkarze w naszej lidze. Jest też świetną osobą poza boiskiem i współpraca z nim będzie czystą przyjemnością - komplementuje skrzydłowy.

Oba zespoły miały dwa tygodnie na przygotowanie się do sobotniego starcia. Szczypiorniści Pogoni mieli o czym myśleć przez ten czas, bowiem przegrali trzy ostatnie mecze. O ile porażka z Vive Targi Kielce to żaden wstyd, to strata prowadzenia w samej końcówce w spotkaniach z Powenem Zabrze i Zagłębiem Lubin musi boleć i zastanawiać.

- Trenowaliśmy sporo w ostatnim czasie i coraz bardziej się zgrywaliśmy. To powinno przynieść efekty - twierdzi Michal Bruna. - W pierwszych spotkaniach nie pokazałem pełni swoich możliwości, bo grałem z bolesną kontuzją. Miałem uszkodzony nerw pod łopatką i nie mogłem celnie rzucać. Wszystko jednak jest już w porządku i powinniśmy odpalić.

Przerwa na mecze reprezentacji przydała się też zdaniem Wojciecha Zydronia.

- Odpoczęliśmy, zregenerowaliśmy siły, niektórzy z nas podleczyli mikrourazy. Mecz z Miedzią to dla nas nowe otwarcie. Chcemy je zacząć z wysokiego c - zapowiada popularny "Zyga".

Sobotnie mecze będą miały szczególną świąteczną oprawę. Każdy kibic, który do hali przyjdzie z kotylionem otrzyma darmowy poczęstunek. Szczególy na www.gazsystempogon.pl oraz www.pogonbaltica.pl.