Przebieg każdego z setów był podobny - Chemik obejmował kilkupunktowe prowadzenie. Niestety, w drugiej partii choć wygrywał 22:19, to pozwolił przeciwniczkom wyrównać na 22:22, a potem przechylić szalę zwycięstwa na ich stronę. Nie pomogły dwie przerwy na żądanie wzięte przez trenera Chemika Mariusza Bujka.
W czwartym secie, przy stanie 14:13 dla Chemika pszczynianki uważały, że zdobyły punkt. Sędziowie przyznali go jednak Chemikowi, co zdenerwowało trenera PLKS, Jarosława Bodysa. Dostał żółtą kartkę i zamiast 14:14, zrobiło się 16:13 dla policzanek (żółta kartka oznacza punkt dla rywali).
A o tym, jak bardzo Chemik zmniejszył stratę do prowadzących w tabeli zespołów PTPS Piła oraz Piecobiogazu Murowana Goślina - w poniedziałkowym papierowym wydaniu "Głosu"
(dc)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?