Nie wymagają wielkich nakładów finansowych, ani pracy - tłumaczy pomysłodawca. - A być może będzie przez to mniej wypadków, zwłaszcza z udziałem dzieci.
Władze miasta w zasadzie popierają oba pomysły, choć bez większego przekonania. Policja twierdzi, że każdy pomysł jaki może zwiększyć bezpieczeństwo jest dobry. W przypadku malowania konturów leżącego człowieka uważają jednak, że taki rysunek na jezdni może być zbyt szokujący i rozpraszać kierowców.
Stanisław Huszcza podaje przykład Łodzi. Tam właśnie na ulicach pojawiły się rysunki postaci po wypadku.
- To taki sam obrys leżącej postaci, jaki policja robi, gdy dochodzi do śmiertelnego wypadku - tłumaczy Stanisław Huszcza. - Moim zdaniem, powinni pojawić się zwłaszcza w okolicach szkół.
Mieszkańcy, z którymi rozmawialiśmy są zaskoczeni tym pomysłem. Przyznają jednak, że jeśli miałoby zwiększyć bezpieczeństwo, to czemu nie.
Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?