Najpierw o barierkę ochronną roztrzaskała się kierująca volkswagenem. Z drogi wypadła za Śmiadowem, tuż za słynnym odcinkiem z kostki granitowej.
- Jechałem naprzeciwko i widziałem, jak auto "złapało" pobocze, następnie obróciło je i czołowo uderzyło w barierkę z drugiej strony - mówi świadek zdarzenia.
- Potem samochód szorował jeszcze lewym bokiem o barierkę. Pojazd jest poważnie uszkodzony, ale kierująca nim może mówić o wielkim szczęściu, bo gdyby nie barierka spadłaby z wysokiej skarpy między drzewa. A tak wyszła z tego bez szwanku, za to - nie wiedzieć czemu - wesolutka i uśmiechnięta. Po sprawdzeniu alkomatem okazało się dlaczego - miała około 2 promili alkoholu w wydychanym powietrzu.
Kilkadziesiąt minut później, także na trasie nr 20, ale koło Sitna nieopodal Szczecinka, dachował seat ibiza. Samochód stoczył się ze skarpy i zatrzymał w polu. Kierowcy nic się nie stało, niegroźnie rozbitą głowę miał pasażer. Kierowca twierdzi, że próbował ominąć sarnę, która wybiegła przed auto.
Skutki obu wypadków mogły być znacznie poważniejsze, a kierowców nie powinny mylić coraz lepsze warunki do jazdy, bo rano nawierzchnia jest jeszcze bardzo śliska.
Zobacz także: 3maj się drogi - kronika wypadków, bezpieczeństwo na drodze
Źródło:
Wypadek koło Bornego Sulinowa. Kierująca kobieta miała dwa promile - gk24.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?