- Spędzam w szkole 5 - 6 godzin dziennie. Charytatywnie - mówi Anna Górska, wychowawca w świetlicy w Szkole Podstawowej nr 64 w Szczecinie. - Tak nie powinno być, ale nie mam innego wyjścia. Ktoś musi zająć się dziećmi, które nigdzie nie wyjechały.
Szkoły nie mają obowiązku organizowania zajęć w czasie wolnym. W większości z nich jednak coś się dzieje.
- Tylko dzięki dobrej woli nauczycieli udało się zorganizować w szkole zajęcia sportowe i komputerowe - mówi Andrzej Jekiel, dyrektor Gimnazjum nr 1 w Pyrzycach. - Nie ma skąd wziąć dodatkowych pieniędzy, więc pracują społecznie.
W większości szkół nauczyciele dobrowolnie godzą się na pracę w ferie. Niektórzy zbierają w ten sposób punkty do awansu zawodowego. Część czuje się jednak wykorzystywana.
- Dyrekcja przedstawiła nam grafik, w który każdy musiał się wpisać - skarży się Danuta Ziółkowska, nauczycielka wychowania fizycznego w SP nr 4 w Stargardzie. - Jesteśmy zmuszani do dyżurowania i nikt nam za to nie płaci.
Zgodnie z Kartą Nauczyciela, dyrektor szkoły może zaangażować nauczyciela na 7 dni do społecznej pracy.
- To może być praca w ramach organizacji rozpoczęcia lub zakończenia roku szkolnego - mówi Jerzy Kotlęga, pełniący obowiązki Zachodniopomorskiego Kuratora Oświaty. - Ferie to dla nauczyciela czas urlopu. Jeśli nie godzi się na pracę za darmo, nie powinien być do niej zmuszany.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?