Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dłużnik sprzedany

Andrzej Kraśnicki jr, 28 października 2004 r.
Handel długami jest sprzeczny z prawem, ale praktyka jest inna. Polujący na zadłużonych często trafiają na osoby, które zobowiązań nie mają.

Firmy telekomunikacyjne sprzedają długi i dane klientów bez ich wiedzy. Mimo że Naczelny Sąd Administracyjny orzekł, że tak robić nie można, bo łamana jest ustawa o ochronie danych osobowych.

Wirtualne długi

Firmy telekomunikacyjne, a ostatnio także banki bardzo chętnie korzystają z firm windykacyjnych. Sprzedając dług klienta pozbywają się czasochłonnego dochodzenia roszczeń. Windykatorzy działają zaś zdecydowanie. Wysyłają do dłużników pełne gróźb pisma, osobiście pukają do drzwi, a nawet zostawiają wetknięte w drzwi koperty z dużym napisem "dłużnik".

Problemu by nie było gdyby nie to, że często polujący na dłużników trafiają na osoby, które zobowiązań nie mają.

"Głos" wielokrotnie opisywał takie przypadki. Najbardziej jaskrawy dotyczył pani Danuty S. ze Szczecina. Mimo że nasza Czytelniczka opłaciła na czas rachunek telefoniczny, TP S.A. twierdziła, że pani Danuta ma zaległości w opłatach. Próbowała wyjaśnić sprawę wysyłając do TP S.A. dowody wpłat. Bez skutku. Po wielomiesięcznej batalii nasza Czytelniczka dostała pismo z firmy windykacyjnej. Nie obchodziło jej, że pani Danuta nie miała zaległości i tylko bałagan w TP S.A. sprawił, że "wirtualny" dług powstał. Sprawę udało się wyjaśnić dopiero po interwencji "Głosu".

Utrudniają wyjaśnienia

Longina Kaczmarek, Rzecznik Konsumenta w Szczecinie spotyka się z takimi przypadkami.

- Rzekomy dłużnik jest z góry na przegranej pozycji. Bez jego wiedzy dane przekazywane są firmie windykacyjnej. Ta zaś działa często w bardzo kontrowersyjny sposób utrudniający wyjaśnienie pomyłki - mówi Longina Kaczmarek.

Rzecznik mówi, że nie może zgodzić się z tym by w imię lepszej ściągalności długów poszkodowane były także osoby, które kłopotów finansowych nie mają. - Niestety orzeczenie NSA nie tworzy prawa. Gdyby tak było, to po firmach windykacyjnych nie byłoby już śladu - mówi Longina Kaczmarek.

Sąd zajmował się tylko jednym, konkretnym przypadkiem sprzedania przez jedną z instytucji danych klienta firmie windykacyjnej. Stało się to bez wiedzy klienta. W jego imieniu Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych skierował sprawę do sądu. Inspektor sprawę w kolejnych instancjach wygrał, a orzeczenie NSA jest już prawomocne.

Firma windykacyjna zmuszona została do wykreślenia danych dłużnika ze swoich rejestrów.

Kto się poskarży

Czy orzeczenie NSA może coś zmienić? Operatorzy telefonii oficjalnie nie mają na ten temat stanowiska. Nieoficjalnie wiadomo, że na razie żadnych zmian nie będzie, bo orzeczenie NSA do niczego ich nie zmusza.

- Gdyby ktoś wytoczył nam sprawę przed sądem za sprzedanie jego danych i długu, to sąd, powołując się na orzeczenie NSA, przyznałby mu rację. Tylko ilu takich narwańców się znajdzie? - ironizuje pracownik biura jednej z sieci telefonii komórkowych.
Longina Kaczmarek przyznaje, że tak właśnie jest.

- Ktoś kto dostaje wezwanie do zapłaty, najpierw gorączkowo szuka sposobu, by problem rozwiązać - mówi Longina Kaczmarek. - Mało komu przyjdzie jeszcze ochota na walkę w sądach, w których sprawy ciągną się niemiłosiernie długo.

Pocieszające jest tylko to, że przynajmniej jeśli chodzi o kłopoty abonentów TP S.A. ich szansę na rozwiązanie problemów są coraz większe. Longina Kaczmarek przyznaje, że telekomunikacja sprawnie reaguje na zgłaszane przez nią problemy abonentów.

Longina Kaczmarek, Rzecznik Konsumenta w Szczecinie

- Rzekomy dłużnik jest z góry na przegranej pozycji. Bez jego wiedzy, w czasie gdy próbuje wyjaśnić nieporozumienie, jego dane przekazywane są firmie windykacyjnej. Ta zaś działa często w bardzo kontrowersyjny sposób utrudniający wyjaśnienie pomyłki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński