Mecz rozpoczął się w upale. Palące słońce wcześnie ustąpiło miejsca burzowym chmurom, z których w każdej chwili mógł lunąć rzęsisty deszcz. Na minutę przed pierwszym golem powstało nawet coś przypominającego piaskowe tornado. Atrakcji pogodowych było aż nadmiar. Piłkarskich trochę mniej.
Świt prezentował się lepiej, grał piłkę dojrzalszą i kontrolował wydarzenia w pierwszej połowie. Potwierdził to jednym golem Adama Nagórskiego z rzutu karnego. Snajper ze Skolwina zdobył 17. bramkę w sezonie.
Pogoń miała problem z oddaniem celnego strzału na bramkę lokalnego przeciwnika. Oskar Rechtziegel miał początkowo mało zadań. Dopiero w ostatnich minutach w pierwszej połowie rezerwiści zbliżyli się do bramki Świtu, co zapowiadało ich odważniejszą ofensywę po przerwie.
Podopieczni Pawła Crettiego mieli swoją szansę na wyrównanie na początku drugiej połowy, ale w sytuacji sam na sam lepszy był Rechtziegel. Świt dostał ostrzeżenie, ale nie potraktował go poważnie. W 78. minucie po akcji oskrzydlającej gola na 1:1 strzelił głową Michał Graczyk. Z kompromisowego wyniku bardziej zadowoleni mogli być rezerwiści. To oni gonili wynik i podnieśli się po nieudanej pierwszej części.
Pogoń II Szczecin - Świt Skolwin 1:1 (0:1)
Bramki: Graczyk (78) - Nagórski (25-karny)
Pogoń: Kusztan - Szcześniak, Kuzko, Marczuk, Pach, Cichoń, Graczyk, Chouwer (65 Łęgowski), Krzyżaniak, Rościszewski, Furst (75 Stolarczyk)
Świt: Rechtziegel - Kosacki, Mach, Bil, Nagel, Wyganowski (87 Kraśniewicz), Wojdak, Emche (67 Zieliński), O. Szczepanik (56 Peda), Krawiec, Nagórski
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
