Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dbajmy o nasze dzieci

Grzegorz Drążek
Dzieci należy hartować. Trzeba pamiętać, że dzieci, też te najmniejsze, powinny przebywać na powietrzu. I rodzice nie powinni się obawiać, powinni wychodzić na spacery - radzi  dr.Stanisław Szagdaj.
Dzieci należy hartować. Trzeba pamiętać, że dzieci, też te najmniejsze, powinny przebywać na powietrzu. I rodzice nie powinni się obawiać, powinni wychodzić na spacery - radzi dr.Stanisław Szagdaj. Grzegorz Drążek
Rozmowa ze Stanisławem Szagdajem, ordynatorem szpitala w Stargardzie.

- Coraz więcej maluchów trafia tej zimy do szpitala. Czy to powód do paniki dla
rodziców?

- Ta zima jest szczególna, bo nie ma mrozu. Ta anomalia pogodowa powoduje, że dużo dzieci cierpi na choroby górnych dróg oddechowych czy biegunkę. Nikt jednak nie powinien robić paniki. Każdego roku taki szczyt chorobowy nadchodzi. Tyle że na przykład w ubiegłym roku był w marcu, a teraz przez to, że zimy tak naprawdę nie ma, jest w styczniu.

- Czy rodzice powinni unikać teraz wychodzenia na spacery z dziećmi?

- Dzieci należy hartować. Trzeba pamiętać, że dzieci, też te najmniejsze, powinny przebywać na powietrzu. I rodzice nie powinni się obawiać, powinni wychodzić na spacery. Jeżeli docierają do nas sygnały, że zachorowań jest więcej, to powinno się unikać dużych skupisk ludzi. Nie należy z dzieckiem chodzić do sklepów, czy jeździć autobusami. Na spacer lepiej pójść do parku czy w inne tego typu miejsce. Ale wychodzić trzeba, nawet z malutkimi dziećmi, które mają miesiąc czy dwa. Przecież temperatura na dworze nie jest minus trzydzieści stopni. Należy też pamiętać o wietrzeniu mieszkania, kilka razy dziennie powinno się otworzyć okno. W dzień w pokoju, w którym jest dziecko, powinna być temperatura 21 stopni, a w nocy 20.

- A co, jeżeli temperatura w mieszkaniu jest wyższa?

- Często jest tak, że rodzice błędnie myślą, że w mieszkaniu powinno być gorąco. Dziecko szybciej zachoruje przez przegrzanie, niż z zimna. O tym należy pamiętać. Dlatego tak ważne jest utrzymanie odpowiedniej temperatury w domu czy odpowiedni ubiór dla dziecka, kiedy idziemy na spacer. Należy go dopasować do zmieniających się warunków pogodowych. Każdy musi sam oceniać sytuację, trzeba po prostu zachować reguły zdrowego rozsądku.

- Jak rodzice mają rozpoznać, że dziecko już choruje?

- Każdy rodzic zauważy pierwsze objawy choroby. To może być gorsze samopoczucie, gorączka, katar, kaszel, bóle mięśni. Warto, żeby w takiej sytuacji nie posyłać dziecka do szkoły. Lepiej niech zostanie w domu i po prostu odpocznie. Można podać mu witaminy, zastosować odpowiednią dietę.

- Ile czasu dziecko, które się rozchorowało, musi być na Pańskim oddziale?

- Zazwyczaj, jeżeli nie ma żadnych dodatkowych problemów, po kilku dniach wychodzi.

- Czy w Stargardzie jest epidemia zachorowań dzieci na choroby górnych dróg oddechowych.

- W kilku regionach kraju rzeczywiście można o czymś takim powiedzieć, ale w Stargardzie epidemii nie ma. Zachorowań jest więcej, ale jak mówiłem, związane jest to z anomalią pogodową i tym, że szczyt zachorowań przyszedł wcześniej niż w poprzednich latach. Jeżeli mróz wreszcie chwyci, to tych zachorowań będzie mniej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński