Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dariusz Wdowczyk: Z trybun nabrałem perspektywy

(rk)/ Pogoń Szczecin
Dariusz Wdowczyk (z przodu) wraca na ławkę trenerską Pogoni.
Dariusz Wdowczyk (z przodu) wraca na ławkę trenerską Pogoni.
W sobotę piłkarze Pogoni Szczecin podejmą Jagiellonię Białystok.

Trener Dariusz Wdowczyk ostatnie dwa spotkania obserwował z wysokości trybun. Była to konsekwencja zawieszenia za krytykowanie decyzji arbitra.

- Bardzo cieszę się, że mogę wrócić na ławkę trenerską. Jednocześnie z góry można było złapać inną perspektywę, zobaczyć, jak ustawiają się zawodnicy. Szybko można wyciągać jakieś wnioski. Szkoda tylko, że swoich przemyśleń nie mogłem zakomunikować zawodnikom - mówi Wdowczyk.

Jagiellonia Białystok, najbliższy rywal Pogoni, nie grała spotkania wyjazdowego od czterech kolejek. Teraz czeka ją najdłuższa podróż w sezonie.

- Nie wierzę, aby Jaga, po tak długiej podróży, nie miała ochoty na zdobycie trzech punktów. My mamy podobne nastawienie. Od kilku spotkań zdobywamy pierwsi bramkę, ale na koniec czegoś nam brakuje i remisujemy. Nie umiemy wyniku dotrzymać do końca lub podwyższyć, żeby mieć spokój. Liga pokazuje, że tu absolutnie nie ma faworytów. Każdy może wygrać z każdym - dodaje trener Pogoni.

Najgroźniejszym zawodnikiem sobotnich przeciwników Portowców jest Dani Quintana. Hiszpan jest świetnie wykształcony technicznie.

- Nie będziemy zajmować się wyłącznie Quintaną. Wiemy, że jest to piłkarz, który mając trochę miejsca, potrafi wiele z piłką zrobić. To dobrze zbalansowany zespół, solidny w obronie. Ale to drużyna, którą jak najbardziej można pokonać - kończy Wdowczyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński