Gospodarze byli zdecydowanym faworytem. Ich zadaniem było zagwarantowanie drużynie trzech punktów i spokojnego odskoczenia od strefy spadkowej.
- Mamy nadal trzy punkty przewagi - komentował Dariusz Wdowczyk. - Nie jest to dużo, ale nie jest to też mało. Do Chorzowa musimy pojechać z nowymi siłami.
Portowcy zagrali bardzo przeciętny mecz. Jeśli kreowali sobie sytuacje, to nie potrafili zamienić ich na bramkę. Choć i tych sytuacji było jak na lekarstwo.
- W drugiej połowie mieliśmy przewagę, tworzyliśmy sytuację, ale nie wiedzieliśmy, jak zamienić je na bramkę - kontynuuje Wdowczyk. - Na razie gra zespołu nie napawa optymizmem.
W końcówce meczu Portowcy chcieli wyrównać i kompletnie zapomnieli o defensywie. Co chwilę nadziewali się na groźne kontry. Dzięki znakomitej dyspozycji Radosława Janukiewicza mecz zakończył się wynikiem 0:1. Bramkarz Portowców obronił rzut karny i kilka sytuacji sam na sam.
- W końcówce mogliśmy stracić jeszcze więcej bramek. Dobrze spisywał się Janukiewicz. Powiem szczerze, że pytamy się sami siebie o nasze problemy - bezradnie kończy swoją wypowiedź Dariusz Wdowczyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?