Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czytam codziennie

jasz, 24 listopada 2004 r.
Jak na długoletniego znawcę "Głosu'' pan Witold ma też swoje uwagi. - Powinniście więcej miejsca poświęcać lokalnemu sportowi, wtedy wasza gazeta byłaby jeszcze lepsza - kończy mieszkaniec Żarnowa.
Jak na długoletniego znawcę "Głosu'' pan Witold ma też swoje uwagi. - Powinniście więcej miejsca poświęcać lokalnemu sportowi, wtedy wasza gazeta byłaby jeszcze lepsza - kończy mieszkaniec Żarnowa. Marcin Bielecki
Witold Bobrowski z Żarnowa (gm. Stepnica) od 30 lat regularnie czyta "Głos Szczeciński''. Dzień stara się rozpocząć od lektury naszego dziennika.

Przygoda z lekturą gazety rozpoczęła się w 1974 roku. Wówczas pan Witold dojeżdżał do szkoły średniej z Goleniowa. Uczył się w Szczecinie, a praktyki na mechanika - kierowcę odbywał w Jasienicy.

- Kiedy wcześnie rano czekałem na pociąg, to nie miałem co robić - wspomina. - Początkowo z nudów, a potem już z ciekawości coraz bardziej wciągnąłem się w lekturę "Głosu''.

Od dwóch lat pan Witold zamawia prenumeratę. Jak przyznaje jeżeli nie przeczyta "Głosu'', to czuje się jak bez ręki. Przez wiele lat czytania zebrał sporą kolekcję wycinków z najciekawszych artykułów w "Głosie''. Największą zmianą jaką odnotował było wprowadzenie koloru.

- Dziś lekturę dziennika zaczynam od przeczytania czołówki i zaglądam oczywiście do działu sportowego - przyznaje Bobrowski. - Interesują mnie też doniesienia z powiatu goleniowskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński