Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czyszczenie punktów karnych

Maciej Janiak
Kilkugodzinny kurs dla kierowców naruszających przepisy ruchu drogowego jest prowadzony przez policjanta i psychologa. Można wziąć w nim udział tylko dwa razy w roku.
Kilkugodzinny kurs dla kierowców naruszających przepisy ruchu drogowego jest prowadzony przez policjanta i psychologa. Można wziąć w nim udział tylko dwa razy w roku. Andrzej Szkocki
Po kilkadziesiąt osób miesięcznie puka karnie do drzwi ośrodków ruchu drogowego, żeby nie stracić prawa jazdy.

Kierowcy są gotowi zapłacić kilkaset złotych, żeby uniknąć konieczności ponownego zdawania egzaminu.

Uzbierać 24 punkty karne w ciągu roku to nie sztuka. Tym bardziej, jeżeli dużo się jeździ. W dodatku jak wynika ze statystyk, Polacy chętnie przekraczają prędkość, a drogi usiane są przecież fotoradarami i policyjnymi patrolami z "suszarkami".

O wiele trudniej zdać po raz kolejny egzamin na prawo jazdy, kiedy dokument zostanie odebrany po przekroczeniu limitu punktów.

Zamiast stracić prawko

Dlatego wielu kierowców korzysta z możliwości wyczyszczenia 6 punktów karnych dzięki udziałowi w kilkugodzinnych kursach organizowanych przez ośrodki ruchu drogowego.

- Mam już 14 punktów - mówi pan Grzegorz (nazwisko do wiadomości redakcji), który realizuje dostawy towaru na terenie trzech województw. - Wszystkie nazbierałem za zbyt dużą prędkość. Taką mam robotę, że liczy się czas. Jeżeli zbliżę się do dwudziestu idę na kurs. Utrata prawa jazdy pozbawiłaby mnie pracy.

Spotkanie z psychologiem i policjantem nie ma być jedynie przepustką do dalszego łamania przepisów dzięki pozbyciu się punktów.

- Zwracamy uwagę, że celem szkolenia nie jest tylko możliwość odpisania punktów karnych, lecz uświadomienie kierującym zagrożeń wynikających z nieprzestrzegania przepisów jak i wpływu ich zachowań na bezpieczeństwo innych uczestników ruchu - tłumaczą prowadzący ośrodki ruchu drogowego.

Działa na wyobraźnię

Punkty łapiemy głównie za prędkość

Z policyjnych statystyk wynika, że w 2007 r. aż 32 proc. spośród popełnionych wykroczeń drogowych to przekroczenie prędkości. Kolejne miejsca zajmują jazda bez świateł - 21,7 proc., wyprzedzanie w niedozwolonych miejscach - 2,6 proc., niewłaściwa zmiana pasa ruchu - 2,3 proc. oraz nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu - 2,2 proc.
Tyle kosztuje przekroczenie dopuszczalnej prędkości
- do 10 km/godz. - do 50 zł plus 1 pkt karny
- 11 - 20 km/godz. - od 50 do 100 zł plus 2 pkt
- 21 - 30 km/godz. - od 100 do 200 zł plus 4 pkt
- 31 - 40 km/godz. - 200 - 300 zł plus 6 pkt
- 41 - 50 km/godz. - 300 do 400 zł plus 8 pkt
- powyżej 51 km/godz. - 400 do 500 zł plus 10 pkt

W trakcie spotkania prowadzący opowiadają o zagrożeniach na drodze oraz pokazują drastyczne zdjęcia i filmy z wypadków.

- Wystarczy posłuchać opinii tych, którzy z kursu wyszli, żeby wiedzieć, że te treści do nich dotarły - mówi Cezary Tkaczyk, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Szczecinie.

Są kierowcy, którzy na szkolenia dla niesfornych wracają. Najwięcej z nich to przedstawiciele handlowi.

W zależności od ośrodka RD ceny kursów oscylują w granicach od 250 do 350 zł.

Nie każdy i nie zawsze

Można wziąć udział w dwóch szkoleniach na rok i pozbyć się w sumie 12 punktów karnych. Trzeba spełnić jednak określone warunki: mieć w ewidencji kierowcy przynajmniej 6 punktów karnych i nie więcej niż 24.

- Z kursów nie mogą korzystać kierowcy mający prawo jazdy krócej niż rok - wyjaśnia Cezary Tkaczyk. - Oni muszą mieć się na baczności.

Po przekroczeniu limitu 21 punktów muszą wracać na kurs i zdawać egzamin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński