Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czwórka jest w zasięgu Pogoni Baltica

Paweł Pązik
W meczu o trzecie miejsce w Pucharze Polski Pogoń pokonała Start 27:22, a Małgorzata Stasiak (na zdjęciu)zdobyła aż 10 bramek.
W meczu o trzecie miejsce w Pucharze Polski Pogoń pokonała Start 27:22, a Małgorzata Stasiak (na zdjęciu)zdobyła aż 10 bramek.
Pogoń Baltica Szczecin po wywalczeniu brązu w Pucharze Polski ma chrapkę też na podium w lidze. Pierwsza przeszkoda wydaje się być do przeskoczenia.

Celem Pogoni na ten sezon był awans do najlepszej czwórki w pucharze i w lidze. To pierwsze już "zaliczone", drugie jest w trakcie realizacji. Szczecinianki w sezonie zasadniczym zajęły czwarte miejsce i w nagrodę o półfinał zagrają ze Startem Elbląg, mając przewagę własnej hali, czyli pierwszy i ewentualny trzeci mecz rozegrają u siebie. Na dodatek zespół trenera Antoniego Pareckiego im leży. W lidze Pogoń wygrała w Elblągu i zremisowała u siebie, w meczu o trzecie miejsce w pucharze także była górą.

Wydaje się jednak, że Start w miniony weekend nie pokazał wszystkich swoich atutów. Zespół, w którym grają dwie reprezentacyjne skrzydłowe (Kinga Grzyb i Katarzyna Koniuszaniec) w meczu z Pogonią praktycznie z nich nie korzystał. Obie zbiegały do środka, tworząc tłum na 6-7 metrze i niewiele z tego wynikało. Łącznie zdobyły tylko 4 bramki. Ta sama taktyka w półfinałowym meczu z Zagłębiem dała zaledwie 6 bramek Startu do przerwy. W końcówce spotkania o 3. miejsce Pogoń wyglądała też lepiej fizycznie od elblążanek. Jednak do pierwszego spotkania ćwierćfinałowego jest jeszcze 16 dni i można zakładać, że wówczas Start zagra zupełnie inaczej.

Tak czy inaczej, to rywal do przeskoczenia. Największą przeszkodą dla Pogoni może być ona sama dla siebie. Szczecinianki grają falami, ale gdy się "zatną" w ataku, to potrafią nie trafić przez dobre kilka minut. Na tym etapie rywalizacji jest to niedopuszczalne. I tradycyjny już problem z prawym rozegraniem. Leworęcznej zawodniczki brak, więc na tej pozycji grają Romana Fornalik, Stefka Agova czy Hanna Jaszczuk. W starciach ze słabszymi rywalami nie był to wielki mankament. Mocniejsze zespoły tę słabość bezlitośnie wykorzystują. Pogoń ma jednak solidną defensywę, bardzo dobre rzucające i dosyć szeroką ławkę. Czasu na odpoczynek i przygotowanie pod rywalizację ze Startem jest dużo. Pierwszy mecz w Szczecinie już 5 kwietnia. Emocji z pewnością nie zabraknie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński