Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cztery Łapy. Pies Borek czeka na adopcję

ta
W naszym serwisie Cztery Łapy publikujemy ogłoszenia o adopcji psów i kotów. Mamy nadzieję, ze znajdzie się osoba o wielkim sercu, która adoptuje

Był sobie Pan i Pies - nierozłączni, zawsze i wszędzie razem. Pan w wyniku nieszczęśliwych wydarzeń w życiu – pozostawiony sam sobie bez najbliższej rodziny, topił smutki w alkoholu.

Z dnia na dzień "staczał się" coraz bardziej…. Każdą zarobioną złotówkę na złomie przeznaczał na alkohol, który spożywał wraz z kolegami na osiedlowej ławeczce….

Pana znakiem rozpoznawczym był jego czworonożny przyjaciel – Reks, który mimo ciężkich chwil zawsze dumnie kroczył u boku swojego Pana ….. Reks…. wierny towarzysz libacji alkoholowych. Lubił towarzystwo Pana, dokarmiali go często, bo niestety Pan w chwilach upojenia często zapominał o potrzebach swojego przyjaciela.

Pewnego dnia sytuacja się jeszcze bardziej pogorszyła, Pan nie płacił czynszu, więc wyrzucono go z domu, w zamian dając piwnicę z kawałkiem materaca. I tak Pan i jego przyjaciel żyli sobie przez pewien czas - raz spali w piwnicy, raz na dworze. Niestety sąsiadom nie spodobała sęe melina, którą stworzył Pan w piwnicy i nakazali go usunąć. Pan trafił na bruk, a Reks miał trafić do schroniska… kiedy straż go zabierała, Pan krzyczał do Reksa by uciekał, bo nie chciał by jego przyjaciel tam trafił …

Reks się posłuchał i biegł przed siebie… Z głodu szukał ludzi, którzy mu pomogą – trafił na przechodnia, który zawiadomił samochód interwencyjny i tym sposobem 8 letni BOREK trafił do nas. Jego Pan nie chciał takiego życia dla niego, ale pod naszą opieką Borek znów jest bezpieczny….

To historia tragiczna: nieszczęście ludzkie splata się dramatem psa…Zakończenie historii psa, mamy nadzieję będzie szczęśliwe - mamy na to wpływ… na historię Pana… niestety nie. Pan do tej pory Borka nie odebrał, może i dobrze… kochał go bardzo, ze wzajemnością, ale niestety miłość to nie wszystko. Ciężko spojrzeć Borkowi w smutne oczy i wytłumaczyć, że jego ukochany Pan po niego nie wróci, że to, co kochał zostało utracone bezpowrotnie ….

Borek, kiedy trafił do schroniska był nieco wylękniony, jednak przy bliższym zapoznaniu zaczyna nabierać odwagi i zaufania. Cudownie jest patrzeć na postępy tego psiaka, szczególnie, kiedy całkowicie się rozluźnia i biega za swoją ulubioną piłeczką. Borek jest pozytywnie nastawiony do innych psów, nie wykazuje agresji. Zna zasady życia w domu, bez problemu zostaje sam. Temu psiakowi naprawdę niewiele potrzeba…troszkę, troski i miłości, a jesteśmy pewne, że odda ją z podwójną siłą. Borek, za błędy swojego Pana płaci najwyższą cenę, dlatego pragniemy znaleźć mu wyjątkowy dom – gdzie będzie otoczony opieką i miłością i spokojem już na zawsze.

Niech ta historia zakończy się szczęśliwie.

Kontakt: Marta 502-149-452

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński